17. DZIEŃ OKUPACJI wtorek 29 grudnia 1981 r.

KRONIKA
DZIEŃ 17, 29 XII 1981, s.
225

[225] TEKSTY. //Tekst maszynopisu wywieszonego w Klubie Dziennikarzy 29.XII:// Koleżanki i Koledzy Dziennikarze Nadszedł czas kolejnej próby. Stanęliśmy wobec jednego jeszcze życiowego wyboru. Może najważniejszego. Jak ocalić prawdę, prawdomówność i własną, w społeczeństwie wiarygodność. Jak podtrzymać tlący się od Sierpnia, czasem wybuchający płomieniem, ogień zagrzewający nas wszystkich: tych, którzy piszą i tych, dla których się pisze. Mówi się o Sierpniu, że był on najwspanialszym zrywem polskich robotników – ku prawdzie i godności. Że przywrócił sens słowu “praca”. Odrodził więzi społeczne, ocalił rozpadającą się tożsamość narodu. Ale jeżeli Sierpień dokonał przewrotu w samoświadomości klasy robotnicze, to nie mniejszą rewolucję wywołał w zawodzie- wydawałoby się – skazany z góry na straty w naszym systemie: właśnie w zawodzie dziennikarskim. Ci pariasi pióra i mikrofonu, popychadła władzy najwyższej i lokalnej, słudzy zarządzeń i zaleceń, lekceważeni przez naród i zwierzchników, spróbowali dźwignąć się do zadania przekraczającego niemal ich siły i środki, a potem powoli, powoli zaczęli odzyskiwać społeczne zaufanie. Poprzez rzetelną informację, osobiste komentarze, odwagę ujawniania własnych stanowisk w wielu tak trudnych sprawach polityczno-społecznych. Nie zawsze się to udawało. Psy wojny i kłamstwa też podniosły głos. Ale jakże się mimo wszystko przez te półtora roku podniósł prestiż zawodu dziennikarskiego! Teraz nadszedł czas próby jeszcze ważniejszej. Oto władza postanowiła odzyskać – oprócz innych przywilejów utraconych na rzecz społeczeństwa – także przywilej “jedynie słusznej informacji”. Odzyskać go mogła wcześniej i to wcale nie przy pomocy zamachu stanu: gdyby samą siebie zdołała uczynić wiarygodną. Teraz przychodzi jej odrabiać straty siłą – gdy zabrakło innych argumentów. Skończył się czas dialogu, nadchodzi czas jednostronnego monologu. Do tego monologu, aby zwiększyć jego moc i zasięg, będzie usiłowała zaangażować w pierwszym rzędzie dziennikarzy. Możliwie wszystkich. Ci, przecież, których miała i ma na podorędziu, są całkowicie niewiarygodni. Nawet władza zdaje sobie z

KRONIKA
DZIEŃ 17, 29 XII 1981, s.
226

[226] tego sprawę. Nie trzeba przypominać, czym grożą takie ambicje. Znamy ten mechanizm aż nadto dobrze z poprzednich okresów. Jak straszne widmo przeszłości znów staje przed oczami skoszarowane i bezmyślne społeczeństwo, nad który jednostajnie brzmią jerychońskie trąby środków masowego przekazu. Powiecie: trzeba przecież jakoś żyć, z czegoś żyć. Trzeba też ratować zagrożoną egzystencję kulturę, którą władza najchętniej chciałaby widzieć w roli spolegliwego sojusznika. Poza tym entuzjastów gotowych zajęć stanowiska tych, którzy odmówią takiej współpracy, znajdzie się zapewne sporo. Jak zawsze w czasach, gdy prawdzie knebluje się usta, a szczury wypełzają na pokład. Są jednak granice ryzyka i nie wszystko można za wszelką cenę. Są granice, za którymi prawda, wciąż jeszcze do prawdy podobna, staje się własną karykaturą. Potem już tylko zwykłym kłamstwem. powiecie, że najważniejszy jest cel. Żeby obronić te resztki wolności i godności, jakie nam jeszcze zostały. Ale cel uświęca środki bodaj tylko w polityce. W kulturze, w sferze ludzkiej myśli, jest to zawsze rozumowanie zgubne. Bo jakie środki, taki cel. Serwilizm, ustępstwo i półkłamstwo zawsze zostawią ślady. Wymarzona Arkadia Spełnienia okaże się krajobrazem po bitwie, gdzie pośród złamanych kręgosłupów wyć będą nieczyste sumienia. Nadchodzi czas wyborów. Po jednej stronie czeka niebo wybrukowane świętym spokojem, przywilejami – i jednakowymi słowami, jednakowymi myślami. Po drugiej – piekło codziennego ryzyka utraty pracy, dobijania się do własnego głosu, prawdopodobieństwo utonięcia w aprobatywnym chórze. I oczywiście dziesiątki okoliczności pośrednich. Pozostaje zawsze to jedno: poczucie godności i prawdy. Bodaj ono jedno może oprzeć się pokusom chwilowej wygody. I w nim jedyna nadzieja: że kiedyś znowu odnajdziemy się pośród bogatej mowy różnobarwnych myśli, że opadnie z naszego świata szary mundur czasowej przewagi. 29.XII.1981 r. #
RELACJE. # Na AR w Krakowie w nocy z 12. na 13.12. w Nowym Gmachu przebywało ok. 200 strajkujących studentów i 12 pracowników AR, wyznaczonych na nocny dyżur przy studentach /podobnie jak w poprzednie noce/. Ok. g. 3 w nocy przewodnicząca “S” pracowników AR zatelefonowała do komitetu strajkowego AGH i zorientowała się, że połączenia są przerwane. Sprawdziła jeszcze kilka telefonów i

KRONIKA
DZIEŃ 17, 29 XII 1981, s.
227

[227] domyśliła się, że coś się dzieje. Natychmiast wysłała 3 studentów w kierunku siedziby “S” Małopolska na al. Krasińskiego. Studenci z pewnej odległości zobaczyli przed wejściem do ZR kilkunastu milicjantów i natychmiast wrócili na AR. Przewodniczący kazała jednym studentom palić dokumenty i listy uczestników strajku, a pozostałym opuszczać AR trójkami, w pewnych odstępach czasu. Do g. 7.30 wszyscy studenci i pracownicy AR opuścili gmach. Przedostatniemu poleciła zawiadomić jej rodziców, że nie powróci do domu i będzie się ukrywać. Opuściła gmach ostatnia. MO przyszło do domu jej rodziców aresztować ją ok. godz. 10 rano. Ukrywa się do dzisiaj. #
FAKTY. # Na wewnętrznych stronach witryn sklepowych wiszą gdzieniegdzie plakaty i hasła junty. Wszystkie inne, nie zabezpieczone w ten sposób, są notorycznie zrywane. # Biuletyny Specjalne /BS-y/ zrobiły się b. cienkie. Brak w nich spraw polskich. # Już drugi miesiąc z rzędu osoby zamawiające mleko z dostawą do domu muszą przy opłacie abonamentu oddać kapsle z butelek z poprzedniego miesiąca. # Kartka nie wystawie sklepu pasmanteryjnego na Grodzkiej “Sprzedaż tylko dla Krak. Wydawnictwa Prasowego Fita, “zdjęty” kilkanaście dni temu, wrócił na stanowisko. # W Urz. Zatrudnienia M. Krakowa w ofertach pracy przebierają różne męty, prostytutki itp., którymi grozi przymus zatrudnienia i to, że bez pracy nie dostaną kartek. Szukają pracy lekkiej i dobrze płatnej. Innych klientów oburzają przy tym “wiązankami”.
ZE ŹRÓDEŁ WIARYGODNYCH . # W pierwszym dniu świąt była na widzeniu w więzieniu w Wiśniczu żona jednego z internowanych. Mają tam prasę, bibliotekę, na święta dostali telewizor. Jest ciepło, wygodnie, raz w tygodniu kąpiel. Początkowo siedzieli razem ze zwykłym “elementem”, teraz już nie. Są traktowani porządnie, przez strażników życzliwie, dzięki artykułom spożywczym przysyłanym przez Kurię mają przyzwoite jedzenie. Cele liczą po 25 osób. Łóżka piętrowe. Można mieć własną pidżamę. Jest dużo widzeń. Wysyłają normalne listy. Są wzywani na

KRONIKA
DZIEŃ 17, 29 XII 1981, s.
228

[228] przesłuchania, ale nikt się nie czepia tych, którzy odmawiają na nie zgody. Nowak /z “S” Wiejskiej/, Schoen, Kuś, Zdanecki, Siciński /AGH; są w Wiśniczu Siciński przekazał gryps rodzinie. Sawa – wiceprzew. KS z KRH b. ciężko zachorował i jest na Montelupich. Majdzik, aresztowany z 17-letnim synem, rozpoczął głodówkę i jest w ciężkim stanie. Świerz – prawdopodobnie zwariował, bo bez przerwy pisze i próbuje wysyłać, także przez różne osoby, wielką ilość listów d o międzynarodowego Czerw. Krzyża, do ONZ itp. O Syryjczyku z AGH nadal nic nie wiadomo. Zwolnieni zostali z Mogilskiej Lasocki oraz w I dniu Świąt Borowska, Mytnik i Ropska. Niektóre osoby znikają z Wiśnicza tzn. albo wracają do domu, albo są przewożone do innych obozów np. Krzysztof Görlich czy Jachimski – podobno pod Koszalin. Najgorsze warunki mają przetrzymywani w obozie na stadionie chorzowskim. W Wiśniczu przebywa też Kaczmarek z AGH. # W jednym z instytutów AR w Krakowie z kilkunastu członków partii kilku – natychmiast po 13.12. oddało legitymacje partyjne Kilku następnych zrobiło to samo po wydarzeniach w Wujku. # Kilku pracowników komórki badawczej ZR Małopolska było przesłuchiwanych na MO. # Kuria ma listy wszystkich aresztowanych. # 6 żołnierzy przeszukało dokładnie dużego fiata ruszającego z postoju na osiedlu. # Kilku przygodnych pasażerów samochodu jadącego do Krakowa zostało na Górze Borkowskiej wylegitymowanych przez patrol. Wszyscy, chociaż się nawzajem nie znali klęli potem zgodnie na władze. # Student wietnamski zmuszony – jak wszyscy cudzoziemcy – do powrotu do kraju, twierdzi, że w Polsce jest b. dobrze. W Wietnamie roczny przydział na kartki, obowiązujący od wielu lat, wynosi 8 kg ryżu i 4 kg mięsa. #
LUDZIE MÓWIĄ. # Osoby zbliżone do Kurii twierdzą, że władze kościelne mają listę 40 tys. aresztowanych. # Wałęsa głoduje. # Leszek Kuzaj z ZR Małopolska jest już na wolności. # Aresztowano reżysera filmowego Kutza. # Przy kontroli samochodów prywatnych patrole szukają kanistrów z benzyną i wylewają ją. # Na uczelnie wracają tylko studenci ostatniego roku. Być może, że młodsi studenci nie będą nic robić do lata a potem będą od nowa zdawać egzaminy wstępne. #

KRONIKA
DZIEŃ 17, 29 XII 1981, s.
229

[229] Mięso nie wykupione na kartki do końca 1981 r. przepadnie. # Od stycznia nie będzie kawy na kartki. Będzie tylko w gastronomii. # Bibl. Jagiellońska została zmilitaryzowana. Pracownicy przez święta mieli pełnić w niej długie dyżury. # W Biprostalu ok. 1400 osób przechodzi na wcześniejszą emeryturę, natomiast ok. 50 będzie przyjętych. # Kolej chodzi lepiej, niże kiedykolwiek mimo dużych śniegów. # Warszawa. Autobusy miejskie jeżdżą tylko niektórych trasach, o czym nikt mieszkańców nie informował. Tramwaje chodzą rzadko. Kolej podmiejska chodzi bez rozkładu, raz na kilka godzin.

PRASA. # TL. – Z czołówki 1. strony – jakie są zadania partii w tych dniach: tworzyć klimat zrozumienia i akceptacji trudnych warunków wynikających ze stanu wojennego, inicjować przedsięwzięcia produkcyjne. wchodzić w skład patroli porządkowych, prowadzić działalność socjalno-bytową. Integralną częścią pracy partyjnej jest dzisiaj również – tam, gdzie zachodzi taka konieczność – weryfikacja szeregów PZPR. – Minikomentarz: chwała tym, którzy już dzisiaj, na kilka dni przed końcem 1981 r. wykonali plany, ale nie zapominajmy, że plany te były na bieżąco korygowane. W dół. A więc bez przesady. To dobrze, że nareszcie w gazecie cień optymizmu. To bardzo źle, jeśli zaczyna być tego aż do przesady. – Pomyślnie wypadły próby uruchomienia pierwszego bloku energetycznego w elektrowni Bełchatów. – Jak pisze MD we Wrocławiu, głównym źródłem zaopatrzenia chłopów w prosięta są bazary – tych organizować teraz nie wolno. Gros materiału budowlanego sprowadzaliśmy z innych regionów kraju – stan wojenny eliminuje te transporty. Rolnicy są zdezorientowani. Sądzą, że w tych wyjątkowych czasach wystarczy, gdy sobie wychowają jako taką “wojenną świnkę”. – Fragmenty komentarza o zdradzie Spasowskiego: zdezerterował, hańbiące oblicze zdrady, ucieczka, kłamliwy, zbieżny z zawodowymi fałszerzami i dywersantami z Wolnej Europy, marionetka w amerykańskim aparacie dywersyjnych kłamstw i oszczerstw. # DL. – Na środku 1. strony zdjęcie Jaruzelskiego w rozmowie z arcbp. L. Poggi //Znowu: Panu Bogu świeczkę…// – Z komentarza: Kiedy naczelnicy gmin 13.12. przeczytali w obwieszczeniu Rady Państwa “Zawiesić działalność zrzeszeń, organizacji społecznych i zawodowych” wieku z nich postanowiło

KRONIKA
DZIEŃ 17, 29 XII 1981, s.
230

[230] koniecznie coś zamknąć i zaczęło zamykać lokale gminnych związków kółek i organizacji rolniczych. – Z innego komentarza: Z elewatora “zeszło” dosłownie ostatnie ziarnko kukurydzy. Przestanie się w ogóle produkować pasze drobiowe. Również ze zbożem do produkcji mieszanek dla trzody jest bardzo krucho. # Żołnierz Wolności. – Dopiero dzisiaj na 1. stronie zamieszcza zdjęcie ze spotkania Jaruzelskiego z żołnierzami na warszawskich posterunkach. Spotkanie miało miejsce przed świętami. //Ale operatywność!// – Niejaki Józef Szeliga pisze w liście do ŻW: Już na początku powstania Solidarności w moim zakładzie pracy pokazano mi ścianę i powiedziano: tu będziecie wszyscy wisieć, wy komuniści. Po roku doszło do tego, że dyrektor przedsiębiorstwa nie liczy się z sekretarzem POP, wszelkie sprawy materiałowe, kadrowe, propagandy uzgadniał tylko z Solidarnością… – O Spasowskim: obrzydliwa rola, jawne kłamstwa, niskie morale. – Mazowiecki żyje. – Rubryka “Lekarz radzi” jak zapobiegać odmrożeniom /Widać na służbie się to zdarza.// # TR. – Na czas nieokreślony zniesiono obowiązek posiadania przepustki przy poruszaniu się po terenie woj. katowickiego. – Zdaniem wicedyrektorki IMiGW ogólnie trudniej sytuacji powodziowej nie należy oczekiwać. – Z myślą o materialnym zainteresowaniu górników wydobyciem kopalin //lepiej żeby nie interesowali się czym innym po za wydobyciem// przekazano w tym roku dodatkowo 12 tys. samochodów, w tym 10 tys. z krajów socj. Górnicy odbierają te samochody, całymi grupami wyjeżdżają do Polmozbytów w Rzeszowie, Lublinie czy Białymstoku po łady, powracając na Śląsk kolumnami //Przykład masowego przekupstwa całych grup społecznych przez władze, poza tym jakże taki nowy samochód odwraca uwagę od tego, co się stało!//. – Górnicy Piasta już wśród rodzin. Zakończył się trwający 2 tygodnie bo rozpoczęty 14 bm. bojkot pracy, który tyle bólu i niepokoju przysporzył najbliższym – rodzinom, współtowarzyszom pracy, społeczeństwu. W momencie rozpoczęcia okupacji pod ziemią uwięzionych zostało 1850 górników; wczoraj po 18-tej na dole pozostawało jeszcze 911. Wczorajszy dzień był punktem zwrotnym w pertraktacjach “do których to rozmów upoważnieni byli pełnomocnik Komitetu Obrony Kraju w kop. “Piast” płk dr inż. Bronisław Zielecki i

KRONIKA
DZIEŃ 17, 29 XII 1981, s.
231

[231] dyr. nacz. kopalni mgr inż. Czesław Gelner. //Nie wiadomo kto reprezentował górników. //Po 2 tygodniach doszło w gabinecie dyrektora dla pierwszych bezpośrednich rozmów. Górników przebywających na dole reprezentowało 6 przedstawicieli. Rozmowy trwały od 12 do 14. Rozmowy były twarde, niełatwe, bo pamiętać przecież trzeba, że toczyły się w warunkach stanu wojennego. Nie można się było zatem zgodzić na realizację różnych postulatów precyzowanych przez przedstawicieli górników. Zagwarantowano bezpieczny powrót do domu wszystkim pracownikom ko. Piast. W sprawie ponownego podjęcia pracy przyjęto identyczne zasady, jak poprzedni w kop. Ziemowit. Rozmowy nagrywane były na taśmę, którą przedstawiciele okupujących wzięli ze sobą na dół. Wyposażeni zostali także w magnetofon. Ustalono, że rozmowy zostaną wznowione. Około godz. 18 odebrano wreszcie telefon od anonimowego rozmówcy, który przedstawił się jako przewodniczący komitetu protestacyjnego i oświadczył, że komitet ten zostaje rozwiązany i o godz. 19 rozpocznie się wyjazd górników. Zrobiono wszystko, aby powracającym po dwóch tygodniach do swych rodzin ludziom zapewnić należytą opiekę: zadbano o gotowość służby zdrowia, ściągnięto specjalistów, przygotowano autobusy, zapewniono miejsca w hotelu, porcje zup dietetycznych, indywidualne przepustki umożliwiające swobodne dotarcie do rodziny, nawet w innym województwie. Kopalnia wraca do normalnego rytmu pracy. – Zawieszono kursowanie dalszych pociągów. – Gazeta dementuje kłamstwa rozgłośni zachodnich, jakoby: było 200 ofiar śmiertelnych oraz 45 czy 75 tys. zatrzymanych, tworzono obozy koncentracyjne dla internowanych, trzymano ich w namiotach bez ogrzewania i żywności lub na mrozie i polewano wodą, 32 osoby zamarzły na śmierć w jednym z obozów. # GDE. – W informacji o zakończeniu strajku w KWK Piast podano liczbę 939 górników, którzy wyjechali na powierzchnię //TR podało liczbę 911//. – Trzeba zaprzeczyć plotce o kontynuacji strajku w HiL. # MD. – Na środku 1. strony zdjęcie 3 żołnierzy i 2 dziewcząt, które właśnie wręczyły im słodycze. Jak podaje tekst, były też całusy i łzy. – Poza komunikatem o zakończeniu strajku w Piaście gazeta zamieszcza jeszcze dłuższą informację

KRONIKA
DZIEŃ 17, 29 XII 1981, s.
232

[232] napisaną nieco wcześniej na ten sam temat “Od Żołnierza Ludu dla Monitora Dolnośląskiego”. Początek tekstu brzmi: “Z wysokości lecącego śmigłowca…” //To sprawozdawcy wojskowi nawet śmigłowiec mają do dyspozycji?//. Poza tym pełno zwrotów typu: obłędny opór, zdeterminowani i zacietrzewieni prowodyrzy, formalni terroryści spod znaku Solidarności. – Egzekutywa KW PZPR na podstawie nadzwyczajnych uprawnień obecnego okresu postanowiła rozwiązać organizację, niezwłocznie rozpocząć rozmowy z członkami tej organizacji, aby umożliwić im samookreślenie się oraz doprowadzić do szybkiej odbudowy organizacji partyjnej na zdrowych, marksistowsko-leninowskich podstawowych. – Na terenie Doln. śląska i woj. opolskiego w wydzielonych oddziałach i ośrodkach zakładów karnych przebywa 921 internowanych, w tym 54 kobiety. Niektórzy internowani byli wkrótce zwolnieni, a do tej pory łącznie wróciło do swych domów 97 osób, w tym 8 kobiet. Internowanych obowiązuje specjalny regulamin, który zapewnia każdemu nielimitowane uprawnienie do korespondencji z bliskimi im osobami oraz do bezpośrednich kontaktów z nimi raz w miesiącu. 2 x/mies. mogą otrzymywać paczki żywnościowe do 3 kg każda. Korzystają z własnej odzieży i mogą mieć osobistą bieliznę. Mają nieograniczony dostęp do lekarzy i za ich zgodą mogą otrzymywać ze zewnątrz potrzebne leki. Internowanym udostępnia się zajęcia kulturalno-oświatowe /tam, gdzie są do tego warunki/, programy telewizyjne i radiowe oraz prasę. Mogą oni również korzystać z kantyn, nabywając tam 2x/mies. art. żywnościowe, papierosy i środki higieny osobistej łącznie na kwotę 840 zł. Pobudka jest o 6, a posiłki o 8, 12-13 oraz 18. Kaloryczność pożywienia jest nie niższa niż 2600 jednostek odżywczych. Obiady są 2-3 daniowe. Spacery odbywają się z reguły po śniadaniu i trwają najmniej pół godziny. Od 24 bm. internowani mają prawo do praktyk religijnych z udziałem duchownych. Opiekę nad internowanymi powierzono najlepszym wychowawcom – oficerom służby penitencjarnej. Jak dotychczas żaden z internowanych nie został ukarany dyscyplinarnie. Nie było też przypadków

KRONIKA
DZIEŃ 17, 29 XII 1981, s.
233

[233] zachorowań wymagających szpitalnego leczenia. Nie jest prawdą, że internowani mieli bezpośredni kontakt ze skazanymi. Prawdziwa jest natomiast wiadomość, że w pierwszym dniu stosowania internacji //?// /13 bm./ nie były przygotowanie miejsce m.in. w wydzielonym pawilonie w zakładzie karnym przy ul. Klęczkowskiej i z tego powodu internowani przebywali przez kilka godzina na dziedzińcu zanim zostali zakwaterowani. W stosunku do żadnego nie zastosowano bezpośredniej fizycznej przemocy i nikt nie doznał najmniejszych obrażeń. – Ćwierć kolumny zajęło wyjaśnienie reglamentacji produktów spożywczych w styczniu. Nie licząc wyjątków, będą kartki MI, MII, G, GI, O, PI, PII i PIII. # Wspólne wydanie Głosu Wybrzeża, Dziennika Bałtyckiego i Wieczoru Wybrzeża. /GDW/ – Wczoraj stocznie wznowiły normalną działalność z wyj. Stoczni im. Lenina, która ze względu na czynności związane z rozruchem oraz trudności materiałowo-kooperacyjne zaczyna pracę w najbliższy poniedz. 4 stycz. W Stoczni Północnej przystąpiło do pracy ok. 85 % załogi – nie do wszystkich dotarły na czas informacje o dniu wznowienia pracy. – W numerze //może w ogóle w tej gazecie?// brak jakiegokolwiek ataku na “S”. # Nowiny. – Ludzie w mundurach uratowali życie pacjentce lubaczewskiego szpitala. Mianowicie funkcjonariusze MO i ORMO oddali honorowo krew matce 4 dzieci itd. //Nowiny jak zwykle przedobrzają z tą swoją gorliwością propagandową.// #
POLSKE RADIO. – Kolejne służalcze oświadczenia działaczy “S” – przewodniczącego KZ Lokomotywowni PKP w Opolu i KZ Zakładów w Otmęcie. – Kolejna długa lista osób odwołanych ze stanowisk. – Długa rozmowa o roli organizacji partyjnej w zakładach Cegielskiego w Poznaniu na polu… spraw socjalnych. – 8 stycz. zaczną się zajęcia dydaktyczne na studiach dla pracujących, ostatnich latach studiów dziennych, studiach doktoranckich i podyplomowych. – Kolejna informacja o przeładunku towarów z ZSRR w Małaszewiczach. – Cytaty z artykułu Wojtasika, potem rozmowa z Kosseckim. Obaj ostatnio b. aktywni we wszystkich środkach masowego przekazu. #
TVP. # DTV. – Prowadzi kpt. Nowakowski. – Komunikat o prezydium CK SD, które m.in. odwołało wyznaczone na 5.1. posiedzenie plenarne CK. – Z Katowic na tle nieruchomej planszy mówi H. Wawrzyniak. Potem film pokazuje szyb i budynek

KRONIKA
DZIEŃ 17, 29 XII 1981, s.
234

[234] KWK Piast: kręcą się koła na wieży kopalnianej. Zapowiedź reportażu o zakończeniu strajku w Piaście w programie PR po wiadomościach o 23.00. //Jak dawniej: najbardziej kontrowersyjne tematy nadawane są tak późno, że nikt praktycznie tego nie odbiera//. – Film ze spikerką Adama Bronikowskiego nt. synchronizacji I bloku o mocy 360 MW w Bełchatowie. Po 47 miesiącach ciężkiej pracy są pierwsze rezultaty. Synchronizacja miała zacząć się wcześniej, ale “nie weszła na obroty” //Tego że “nie weszła” nikt nigdzie nie podawał, oczywiście.//. Sama synchronizacja odbyła się bez żadnej pompy, gości oficjalnych itp. – Ze Szczecina mówi Bogdan Onichimowski na tle nieruchomej planszy, b. niewyraźnie, nic ciekawego. W ten sam sposób mówi z Bielska-Białej Krzysztof Smereka: w kilku zakładach stanęła produkcja z braku energii, m.in. w FSM, która wyczerpała swój limit energii. – Stacja w Małaszewiczach przeładowuje mięso z ZSRR i Mongolii//!//. – Przykład działania Wojskowej Grupy Operacyjnej: wytropiono 50 silników elektrycznych, nowych, z kartami gwarancyjnymi – na złomowisku. – Film: żołnierze wręczają przedszkolakom zabawki kupione za swoje skromne oszczędności. Drugi film: dom dziecka, wspólny obiad żołnierzy z wychowankami. – Szer. Racławicki czyta informację o tym, że od 1 stycznia nastąpi zmiana cen zaopatrzeniowych oraz opłat za energię i przewóz towarów. Przewiduje się znaczny wzrost cen podstawowych środków produkcji. Będzie to miało wpływ w pewnym stopniu na ceny artykułów rynkowych i usług. Potem długie uzasadnienie, że to jest potrzebne. Np. ceny ropy wynosiły wtedy, gdy ustalono ceny dotychczasowe, 2 tys zł, obecnie – 13,4 tys., tona węgla 467 i 1870 zł. Ceny artykułów nieżywnościowych będą ustalane jako ceny wolne. Z cytowanych w uzasadnieniu przykładów wynika, że wzrost cen rynkowych jest wyższy niż wzrost samych cen zaopatrzeniowych. – Wicepremier Ozdowski spotkał się z przedstawicielami polsko-polonijnej izby przemysłowo-handlowej. – Filmowe sprawozdanie z konferencji prasowej gen. Szaciły i Urbana w MSZ. Urban wyśmiewa różne nonsensowne doniesienia źródeł zachodnich np. “idiotyczną plotkę” o obozach internowanych na stadionach, mającą tworzyć “nastrój grozy” wokół wydarzeń w Polsce. – Prezesi WK ZSL naradzali się w W-wie nt. sytuacji w rolnictwie. – Hermaszewski spotkał się z Prezydium ZG ZSMP i przewodniczący ZW ZSMP

KRONIKA
DZIEŃ 17, 29 XII 1981, s.
235

[235] Rząd dostrzega i analizuje potrzeby młodych obywateli, podejmując w tym zakresie odpowiednie decyzje. – Do młodzieży akademickiej, do młodych oficerów podchorążych mówi prof. Politechniki Krak. Władysław Borusiewicz. Związany jestem z Klubami oficerów rezerwy i LOK. Należę do pokolenia, które przeżyło różne przykrości /Cóż za wytworne określenie!// w naszej ojczyźnie. Byłem uczestnikiem walk obronnych w czasie najazdu hitlerowskiego, w działaniach Armii Łódź i obronie W-wy. Walczyliśmy razem, ramię, w ramię – wojskowa jednostka, batalion robotniczy i legion akademicki. Młodzież polska w historii naszego kraju dała dowody niejednokrotnie wielkiej rozwagi, patriotyzmu i poświęcenia. I dzisiaj my, starsze pokolenie, upatrujemy w młodzieży przyszłych budowniczych Polski, wielką siłę działania. Jestem inżynierem i z mojej wieloletniej praktyki wiem, że tylko przy ogólnej rozwadze i zrozumieniu spraw, które kształtują społeczeństwo można doprowadzić do ładu i do porządku. A ten porządek, rozwaga są nam dzisiaj jak najbardziej potrzebne. W historii narodu polskiego wojsko zawsze odgrywało wielką rolę. Przykładów więzi wojska z narodem mamy bardzo wiele. A chyba najpiękniejszym jest przykład wyrażony w Hymnie Narodowym, który przecież powstał na polu bitewnym i towarzyszył naszemu żołnierzowi we wszystkich walkach. Mówiąc w takiej chwili jako nauczyciel akademicki, jako wychowawca, jako działacz społeczny, jako członek LOK i Klubu Oficerów Rezerwy, ale jestem przede wszystkim obywatelem tego kraju i w moim głębokim przekonaniu jestem przede wszystkim obywatelem tego kraju i w moim głębokim przekonaniu przejęcie przez WRON inicjatywy zmierzającej do uzdrowienia naszego kraju jest we właściwych rękach //ze składnią pan profesor nigdy nie był za pan brat//. Jest to nie tylko moje przekonanie, jest to również przekonanie wielu obywateli, dla których dobro obywateli, dla których dobro kraju jest największą wartością. – Prezydium ZW ZBoWiD woj. stołecznego warszawskiego podjęło uchwałę popierającą władze. – “Jak informuje rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej…” i tu idzie seria wyroków za przestępstwa przeciwko prawu stanu woj.: 5 lat, 3 lata, 3 lata, 3 lata – za ulotki, strajki, rozrzucanie ulotek z samochodów.

KRONIKA
DZIEŃ 17, 29 XII 1981, s.
236

[236] W 1 przypadku sąd wojewódzki odstąpił od trybu doraźnego i prokurator wniósł prośbą o rewizję nadzwyczajną. Wszczęto postępowanie przeciwko redakcji “Wolnego Związkowca” i osobom kierującym strajkiem w Hucie K-ce, który przyniósł 500 mln zł strat. W Bielsku-Białej ogłoszono list gończy za Patrycjuszem Kosmowskim – organizatorem strajków na Podbeskidziu. Zaraz potem poinformowano o tym, że Kosmowski przywożąc jakąś grubszą kwotę w dewizach dla “S”, część sobie przywłaszczył. //Stale to samo: nie tylko ukarać przeciwnika, ale zniszczyć go w oczach opinii, poniżyć//. – Zaraz potem kolejny przykład pazerności działaczy “S” Podbeskidzie: za 10 dni trwania strajku, za godzinę nadliczbowe niektórzy pracownicy ZR pobrali 14 tys. zł. Sekretarka za 2 okresy strajkowe po 8 i 9 dni pobrała za godziny nadliczbowe 27.420 zł! – Wiadomości zagraniczne: Minister Spraw Zagr. przyjął ambasadora USA w Polsce na jego prośbę, sojusz atlantycki będzie wystawiony na poważną próbę jeśli Reagan zastosuje sankcje przeciwko Polsce i ZSRR, amerykańska opinia nie interesuje się Polską, kanclerz Austrii Kreisky radzi, żeby Europa zachodnia nie wzorowała się na Reaganie, irlandzki komitet na rzecz realizacji porozumień helsińskich potępił stanowisko USA wobec Polski, Pakistan prowadzi manewry w Pendżabie z udziałem 350 tys. żołnierzy, OWP wypowiedziała się przeciwko współpracy amerykańsko-syjonistycznej i wyraziła zadowolenie ze współpracy z ZSRR i krajami socj., w bazach amerykańskich przebywa więcej żołnierzy niż poprzednio //a u nas?//. – 51 miesięcy działa radziecka stacja naukowa Salut 6. – /Filmy:/ Sesja Zgromadzenia Narodowego Kuby – przewodniczącym Rady Państwa został Fidel Castro, wiceprzewodniczącym jego brat Raul Castro, w Teheranie manifestacja poparcia dla Chomeiniego i potępienia Ameryki, zakończyło się posiedzenie komitetu zagospodarowania delty Mekongu złożonego z przedstawicieli Wietnamu i Laosu, władze Nikaragui wcielają w życie reformę rolną. – Sport. – Pogodynka wraz z informacją, że spodziewamy się powodzi. – Potem niespodziewanie: Chwila zadumy – od 1 lipca ub.r. minęło 546 dni, dzień

KRONIKA
DZIEŃ 17, 29 XII 1981, s.
237

[237] dzisiejszy jest pierwszym dniem, w którym nie było ani jednego strajku. Chciałbym życzyć państwu, żeby nie było już komunikatów o strajkach. # Po dtv powtórzono nadany nie tak dawno reportaż Samitowskiego z Węgier, w którym ludzie wypowiadali się o wydarzeniach w Polsce. #
RADIO ZACHODNIE. # BBC. – Wg władz polskich w sumie zginęło 8 osób, a internowano 5500 osób, z czego zwolniono już ponad 500. Aresztowano tylko 1 księdza. – Strategia władz wojskowych w Polsce jest następująca: 1. odizolować przywódców do szczebla zakładów, za pomocą długotrwałego więzienia lub internowania, 2. zlikwidować “S” w urzędach i instytucjach, 3. zastraszyć młodzież akademicką. # Głos Ameryki. – Obszerny wywiad Rurarza nt. przygotowań do wprowadzenia stanu woj. w Polsce. Rurarz powiedział m.in., że stan woj. ogłoszono dopiero o 6 rano przez radio, a już od północy trwały aresztowania. – Notuje się przypadki sabotażu, dezorganizacji i zwolnienia rytmu pracy. – Czysta w partii. Trwa rozwiązywanie organizacji partyjnych. – Ma być weryfikacja kadr nauczycielskich. – Żołnierz został rozstrzelany za niewykonanie rozkazu. Rodziny zostały o tym zawiadomione.
KOREKTA. Na s. 236 wiersz 12 od góry ma brzmieć: “Minister spraw zagranicznych ZSRR przyjął ambasadora USA w Moskwie.” # # #
UZUPEŁNIENIA DO POPRZEDNICH DO.

Uzupełnienie do DO nr 16. z 28.12.81: RADIO ZACHODNIE. # RWE. – W Suwałkach jest obóz dla internowanych. – 80 % zespołu Kuriera Polskiego zwolniono z pracy. # BBC. – Przyczyną blokady Radomia jest bunt lokalnego garnizonu wojska. Trwają ponoć rozmowy. – czystka wśród dziennikarzy. Miano ich podzielić na tych co: 1. aktualnie pracują, 2. mają czekać na wezwanie, 3. nie mogą liczyć na ponowne zatrudnienie. – Rozwiązano organizację partyjną w Krakowie.

Uzupełnienie do 2.-4. DO z 14-16.12.81: ZE ŹRÓDEŁ WIARYGODNYCH. # Tłum mieszkańców N. Huty manifestował i śpiewał pod kombinatem HiL. Wkrótce potem odbyła się jeszcze jedna manifestacja, w której brała udział prawie wyłącznie młodzież. Rozpędzoną ją armatkami wodnymi.

Share:

Author: KSW

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *