7. DZIEŃ OKUPACJI sobota 19 grudnia 1981 r.

7. DZIEŃ OKUPACJI sobota 19 grudnia 1981 r.

KRONIKA
DZIEŃ 6/7, 18/19 XII 1981, s.
131

[131 cd.]  TEKSTY. # Wywiad ze Stanisławem Zawadą [165] z Solidarności HiL, nadany w głównym wydaniu DTV, wg tekstu opublikowanego w broszurze opisanej na stronie 61/1 DO nr 61 z 12.II.82 r.: Zawada /Z/: Przybyłem tu rozdarty wewnętrznie, tak jak już prawie całe nasze społeczeństwo. Na mojej decyzji zauważyła tragedia w Kopalni “Wujek”. Jestem wstrząśnięty, przypuszczam, że każdy jest wstrząśnięty przelaniem krwi polskiej. Podjąłem tę decyzję dobrowolnie, w pełni świadomie, mając jedyną motywację, że jeżeli moje tu słowa w jakiś sposób zaoszczędzą komukolwiek bólu, a może krwi, a może paru łez, to będzie tu wystarczająca dla mnie satysfakcja i nagroda. – Dziennikarz /D/: Panie Stanisławie, ale dlaczego i pan i pańscy koledzy, którzy składali już oświadczenia, nie zrobili tego wcześniej? – Z: Jest to problem zbyt skomplikowany, aby odpowie-

KRONIKA
DZIEŃ 7, 19 XII 1981, s.
132

[132] dzieć w jednym zdaniu. Przede wszystkim gros z tych, podobnych zresztą do mnie działaczy “Solidarności”, którzy na fali tych wydarzeń sierpniowych czy wrześniowych zostali wyrzuceni, niemalże bez własnego udziału postawieni na czele tego ruchu, było spontanicznie, autentycznie zaangażowanych w tworzenie nowego związku zawodowego jako gwaranta godności tego pracownika, gwaranta uzyskania przez niego praw. Nie mieliśmy czasu na zastanowienie się nad kwestią polityki, myśmy normalnie pracowali, przez 24 godziny na dobę. Nie widząc absolutnie w początkowej fazie jakichkolwiek działań w tym związku – ja nie mówię o statutowych, bo statutów jeszcze wtedy nie mieliśmy – myśmy prowadzili działalność dla człowieka pracy, wiedząc, że jesteśmy jego reprezentantem. W momencie, kiedy zaczęliśmy dostrzegać pewne działania, no, polityczne powiedziałbym, okazało się, że zauważyliśmy to zjawisko już za późno. Były nasze reakcje, oczywiście, że były – zresztą nasze stanowisko, które myśmy prezentowali, ja, wielu moich kolegów w regionach, na Komisji Krajowej, to stanowisko jest niezmienne. Ja tu nie zmieniam ani na jotę swoich poglądów począwszy od września do dnia dzisiejszego. Wydawało mi się, że są to niegroźne objawy, zwłaszcza, że myśmy się zgodzili z tym, że nie musimy być jednomyślni, przecież nie chodziło o jednomyślność poglądów, chodziło o wspólny cel, a wspólny cel można osiągnąć prezentując różne poglądy. I dlatego też, w momencie, kiedy sytuacja już zaszła za daleko, po prostu zostaliśmy odsuwani i to w skali całego kraju. Zostali ludzie z pewną praktyką, doświadczeniem, ludzie, którzy się znali na robieniu polityki, na samej technice. Myśmy byli dalej spontaniczni, prości, szczerzy i może i głupi. – R: Ostatnio, już po Radomiu [166] i po tym głośnym posiedzeniu Komisji Krajowej w Gdańsku, [167] kiedy zorientowaliście się, że jest niebezpiecznie, dlaczego wtedy nie protestowaliście, dlaczego np. pan nie zareagował, nie wystąpił ze związku? – Z: Ja nie wstępowałem do tego związku po to, żeby z niego wystąpić, ja z tego związku nie wystąpię, bo wierzę, że “Solidarność” jest i będzie “Solidarnością”. Jest kwestia tylko taka, kto tę “Solidarność” tworzy. Tworzy ją – wiadomo – około 10

KRONIKA
DZIEŃ 7, 19 XII 1981, s.
133

[133] milionów ludzi pracy. Chciałbym, aby kierownictwo związku mówiło ustami tychże ludzi, których reprezentuję, a nie swoimi własnymi. – N: Pan, zdaje się, był przewodniczącym krakowskiego MKZ. Jak to się miało, że pan przestał pełnić tę funkcję: – Z: Ja byłem pierwszym przewodniczącym MKZ-tu Kraków i w pewnym momencie, badając w październiku 1980 r. zauważyłem, że są już pewne działania sensu stricte polityczne. Interesowała mnie kwestia działalności politycznej na terenie związku. To była zasadnicza sprawa. Stawiałem veto nieraz w tej sprawie. Nie przeszkadzały mi poglądy indywidualnych ludzi. Przecież myśmy w porozumieniu gdańskim walczyli o prawo prezentowania i wyznawania własnych poglądów, natomiast nie uważałem, żeby forum związków było akurat właściwe do prezentowania tychże poglądów. – R: Proszę pana, w naszej “Solidarności” podzielone są opinie co do roli, jaką np. odrywali Kuroń, Michnik, Geremek. – Z: Jeżeli chodzi o rolę tychże osób, które pan wymienił, są to na pewno – zdecydowanie potwierdzam – ludzie na pewno mądrzejsi od nas. – R: Przepraszam, a pan z zawodu jest kim: – Z: Ja jestem operatorem urządzeń walcowniczych, w hucie pracuję 23 lata i moim polem zainteresowania nie była nigdy polityka. Ja nie byłam ani nie jestem żadnym członkiem partii politycznej. Moje zainteresowania prywatne to jest turystyka, to są góry. – N: Wróćmy do doradców. – Z: Myśmy cenili, zresztą w pierwszym momencie – na fali entuzjazmu, myśmy się cieszyli, że są ludzie mądrzy, inteligencja nareszcie jest z nami, że my przecież przy pomocy naszej siły i ich umysłów możemy naprawdę coś pięknego stworzyć. I tu chyba była ta nieszczerość z ich strony: bo myśmy to z sercem robili, a oni to robili umysłem, zimnym wyrachowaniem. – R: Groźnie było, zdaje się, w Hucie Lenina z wtorku na środę, co tam się stało: – Z: Huta, ustosunkowując się do uchwały podjętej przez KK, zgodnie zresztą z założeniami, że po ogłoszeniu stanu wojennego przez rząd związek “Solidarność” ogłasza strajk generalny. Tak się też i w hucie stało, Huta zastrajkowała od niedzieli, a właściwie w nocy z soboty na niedzielę, i strajk ten trwał praktycznie do nocy z wtorku na środę. Było groźnie nie ze względu na zaistniałe później fakty, tyko proszę sobie wyobrazić tłum kilkunasto- lub kilkudziesięciotysięczny ludzi, robotników, podczas nocy, w etapie szoku – jak powiedziałem przedtem – spowodowanego nie znanym nam, nikomu, jako społeczeństwu, stanem wojennym, przychodzą, z różnymi nie-

KRONIKA
DZIEŃ 7, 19 XII 1981, s.
134

[134] spokojni, bo przecież żony i dzieci są w mieście, a my jesteśmy zamknięci w hucie. Następnie bez przerwy alarm, pogłoski: wchodzą, nie wchodzą. Nikt się nie łudził, bo przecież, wiadomo, że władza ogłaszając stan wojenny będzie konsekwentna. Każdy z nas miał poważne wątpliwości co do celowości strajku, bo nie ulega dla mnie wątpliwości, zresztą koledzy moi w tej chwili mnie słuchający, z którymi byliśmy razem i to nie od niedzieli, my byliśmy razem od sierpnia ub. Roku, też mieli wątpliwości. I teraz proszę sobie wyobrazić, jeden alarm, odwołanie, drugi alarm, odwołanie. Godzina pierwsza w nocy, sznur samochodów, 500-60 samochodów, z jednej strony koło płotu, z drugiej strony płotu rakiet, wycie syren, które sygnalizują zgodnie z ustaleniami wejście sił porządkowych na teren kombinatu, odcięcie łączności telefonicznej, grupy ludzi zebrane na halach produkcyjnych, zdezorientowane, wystraszone, bo przecież pogłoski były. Wiadomo, że przy takich historiach może zdarzyć się wszystko i równocześnie mamy świadomość tego, że w oddalonym o 2 km mieście słuchają tych syren, obserwują te światła nasze żony, nasze matki, nasze dzieci. Jest to przeżycie straszne. Byłem świadkiem wkroczenia sił porządkowych, konkretnie na wydziale walcowania drobna, gdzie zgromadziło się półtora tysiąca ludzi śpiewających, modlących się, szukających jakiejś nadziei. Nie było na tym konkretnym wydziale faktów pobić. Tam po prostu była kwestia otoczenia grupy robotników przez oddziały ZOMO, ale oddziały ZOMO uzbrojone, wyposażone w tarcze, pałki, hełmy z maskami, przyłbicami. PROSZĘ sobie wyobrazić odczucie tych ludzi w hali czekających na, praktycznie wszystko. Wierzę mocno, że długo, i to jakkolwiek byśmy w przyszłości z tego nie wyszli, ten obrazek w pamięci ludzkiej pozostanie na zawsze. – Co chciałby pan jeszcze telewidzom powiedzieć na zakończenie… – Z: Chciałbym powiedzieć, chciałbym prosić zresztą zwrócić się do wszystkich, przede wszystkim do matek, kobiet, tych, które stoją codziennie w kolejkach, wychowujących tych, którzy zadecydują o przyszłości naszego narodu, nasze dzieci, naszą młodzież o chwilę zastanowienia. Wiem, że wszyscy są przepojeni bólem, tragedią, niemniej jednak jako całe społeczeństwo musimy znaleźć chwilę spokoju na przemyślenie wszystkich realiów dnia dzisiejszego. Na zdanie sobie sprawy, gdzie my jesteśmy. My nie jesteśmy na Księżycu, my jesteśmy w konkre-

KRONIKA
DZIEŃ 7, 19 XII 1981, s.
135

[135] tnym miejscu, w Europie. I musimy, jako naród, musimy wykazać dyscyplinę, obcą nam zresztą jako Polakom, ale musimy tę dyscyplinę wykazać. Musimy się zjednoczyć niezależnie od różnic, które nas dzielą, wyrzucić z serca zapiekły żal, jedni do drugich. #

FAKTY. # Więcej niż dotąd towarów w sklepach: kilka gatunków makaronu, chleb, mleko, kasza, jajka, masło “wiejskie”. Co chwilę coś rzucają z mięsa, stoją długie kolejki po ryby na Święta. #

ZE ŹRÓDEŁ WIARYGODNYCH. # Jeden z Amerykanów przebywających w Krakowie płacił wczoraj po dolarze za litr benzyny. #

LUDZIE MÓWIĄ. # Stocznia Gdańska została wzięta desantem od strony morza i z powietrza. # Radom płonie, ekspresy z Krakowa do W-wy nie zatrzymują się tam. # W czasie mszy św. w Kościele Mariackim 17.12 po kościele krążyły ulotki z rąk do rąk. Ludzie krzyczeli: Śmierć Jaruzelskiemu! Skurwysyny! Gestapowcy! Ksiądz uspokajał ludzi. # ZOMOwcy wysyłani na akcje są pijani. # G. Holoubek [168] siedzi. Prymas Glemp uwięziony. Inna wersja: w areszcie domowym. # Kubiak został aresztowany 13.12 o godz. 6 rano. [169] Dozorczyni bloku, w którym mieszka Kubiak, twierdzi, że jego żona nikomu nie otwiera drzwi, siedzi zamknięta w mieszkaniu # Do Bułgarii odchodzą z W-wy pociągi pełne żon i dzieci dostojników partyjnych. # Bułgarzy mieszkający w Polsce zostali wezwani przez swoją ambasadę do natychmiastowego wyjazdu. Mimo to niektórzy chcą zostać. # Amerykańskim studentom AM w Krakowie konsulat amerykański dał do zrozumienia, aby raczej wyjechali do USA. #

PRASA. # Po tygodniowej przerwie wznowiono wydawanie ZSL-dowskiego Dziennika Ludowego. Na pierwszej stronie redakcja pisze: podejmujemy służbę dziennikarską – jako trzecie codzienne pismo centralne w dniach stanu wojennego. Jest to służenie krajowi, wsi polskiej, stronnictwu. Podejmujemy wydawanie gazety jako patriotyczny obowiązek, obywatelski, ideowy nakaz w godzinie najwyższej próby.

KRONIKA
DZIEŃ 7, 19 XII 1981, s.
136

[136] Dobro ojczyzny jest prawem najwyższym. Numer otwiera komunikat o wydarzeniach w Wujku i odezwa Sekretariatu NK ZSL-de chłopów. Poza tym są w nim zebrane wszystkie najważniejsze komunikaty i materiały, jakie ukazały się w prasie w ostatnim tygodniu. Kolorowy dodatek – wydanie niedzielne DL – najwyraźniej została przygotowana wcześniej, gdyż jest zupełnie oderwane od rzeczywistości. Obejmuje: notkę o zespole Bee Gees, fotoreportaż z archipelagu Bismarcka koło Nowej Gwinei, drugi – Dordrechtu w Holandii, reprodukcję “Panien z Avigoon” Picassa, michałki fotograficzne z całego świata, z kraju tylko fotoreportaż “Gwiazdkowe zakupy” i “Wojsko w gminie” / Chodzi w nim o działalność Terenowych Grup Operacyjnych sprzed 13.12./ # W Pozostałych gazetach coraz mniej informacji o akcjach protestacyjnych. Trybuna Ludu. Szczecin. Załoga, w większości kobieca, Zakładów Przem. Odzieżowego “Odra” pierwsze godziny stanu wojennego spędziła przy stojących bez ruchu  maszynach. To nie był strajk. Kobiety były tylko zdenerwowane. Taka sytuacja trwała kilka godzin. Pierwsza zmiana wzięła się w garść i  maszyny ruszyły. – Jeszcze w czwartek prze Kombinatem HiL służby porządkowe musiały rozpędzać gromadzące się grupki – głównie młodzieży. Nie wszyscy członkowie partii wiedzą, że oddanie legitymacji oznacza wykluczenie. //?// Członek KC i I Sekretarz w Hucie Winiar stwierdza: podczas odblokowania kombinatu nikomu nic się nie stało, nikt nie został hospitalizowany ani poszkodowany. Dwóch działaczy Solidarności HiL – Hudaszek [170] i Kania [171] odcinają się od działań ekstremistów. – Na wręcz zbrodniczy //!// wobec własnej załogi pomysł wpadli działacze Solidarności w warszawskim Polkolorze ogłaszając w ub. poniedziałek strajk okupacyjny w fabryce. Oczywiście, posłuchała tylko część załogi, ale to wystarczyło, by zorganizować, w niektórych przypadkach – nawet wstrzymać produkcję. Dyskusje, coraz gorętsze, trwały na wydziałach przez kilkanaście godzin. Mimo presji i szantażu opór załogi //przeciw strajkowi// rósł. We wtorek szefowie Solidarności postanowili więc ogłosić referendum. Wtedy grupa 43 robotników zaprotestowała i opuściła

KRONIKA
DZIEŃ 7, 19 XII 1981, s.
137

[137] zakład. Nie obyło się bez szarpaniny. GDE. Początek komunikatu WRON: mimo sporadycznych zakłóceń i wygasających prób organizowania nielegalnych strajków gospodarka narodowa zaczyna ruszać z martwego punktu. – W Krakowie mury miast oczyszczono z ulotek, plakatów, haseł. Z rzadka dociera informacja o pojawiających się tu i ówdzie ulotkach. Kolejki także w aptekach, gdzie można dostać środki uspokajające bez recept. Gdyby jeszcze uzyskać pełniejsze informacje. Te oficjalne przyjmuje się z niedowierzaniem a plotka przeinacza i wyolbrzymia fakty. – Dyrektor i Egzekutywa POP Biura Projektów Przem. Skórzanego w Krakowie przekazała list dotyczący strajku w tym biurze: akcję protestacyjną polegającą na pikietowaniu wejść i wywieszeniu flagi narodowej podjęły odosobnione kilkuosobowe grupy ścisłego zarządu Solidarności. Pozostała 200-osobowa załoga biura pracowała w tym dniu normalnie. – Plotka o internowaniu niektórych członków kierownictwa partii czy akcji protestacyjnej profesorów UJ jest nieprawdziwa. – W Nowosądeckim względny spokój. Nie znaczy to, że nie ma podenerwowania, podniecenia społecznego czy nawet prób podburzania. Szczególnie widoczne było to w gorlickim Gliniku. – W woj. tarnowskim w poniedziałek i wtorek podjęto próby dezorganizowania pracy i organizowania strajku okupacyjnego w Zakładach Przetwórstwa Hutniczego oraz przestojów w Z-dach Mechanicznych i Silników Elektrycznych w Tarnowie a także Kopalni Soli w Bochni. Zdecydowane ale spokojne działanie sił porządkowych oraz wyjaśnienie praw obowiązującego stanu wojennego doprowadziło do przerwania tych akcji. Aresztowano organizatorów strajku w ZPH – Jana Orła – byłego przewodniczącego KZ Solidarności, Eugeniusza Olesińskiego – wiceprzew. KZ Solidarności oraz Jana Klassę – I Sekretarz KZ PZPR – członka Solidarności. – W Z-dach Elementów Budowlanych w Bolesławcu 14 grudnia przewodniczący KZ Solidarności Jan Filipek zwołał zebranie załogi i ogłosił strajk ostrzegawczy. Po wyjaśnieniach prokuratora i majora WP załoga przystąpiła do pracy a Jan Filipek zbiegł z terenu zakładu. próby strajków podejmowane były m.in. w Z-dach Naprawczych Mechanizacji Rolnictwa w Lublinie, Komunalnym Przeds. Robót Inżynieryjnych w Lublinie, Z-dach Mechanicznych w Lubartowie i Radomskich Z-dach Przem. Skórzanego. # MD. Wyjaśnienie prokuratora woj. we Wrocła-

KRONIKA
DZIEŃ 7, 19 XII 1981, s.
138

[138] wiu: śmierć Tadeusza Kosteckiego lat 62, który przebywał 15 grudnia na terenie Politechniki Wrocławskiej podczas przywracania porządku nastąpiła wskutek zawału serca /następują szczegóły medyczne/. T. Kostecki był pracownikiem Okr. Zarządu Gospodarki Wodnej. Przebywał on w tym dniu na Politechnice Wrocławskiej z nieustalonych jeszcze bliżej powodów. Prawdopodobnie był oddelegowany przez Solidarność do kontaktów ze strajkującymi studentami. Na tle tej sprawy pojawiły się najrozmaitsze plotki. W Politechnice rozwieszono nawet nieoficjalne klepsydry, których treść sugerowała zupełnie inne przyczyny zgonu. Według nieodpowiedzialnie kolportowanych “wiadomości” ofiar i to śmiertelnych było rzekomo więcej. Docierają do nas najrozmaitsze sensacje: że internowani “mrożeni” są w Hali Ludowej, [172] że gazem zatruwa się nawet przedszkola, że na terenie Pafawagu byli na pewno żołnierze radzieccy itd. – Zatrzymano 24-letniego mężczyznę, który rozdawał nielegalne wydawnictwo “Z dnia na dzień”. [173] – Za “nieudolną realizację postanowień dekretu…” odwołany został dyrektor Tkalni Jedwabiu Floreta w Kamiennej Górze. – Nie powiodła się próba wzniecenia strajku w TZKS Bester w Bielawie 14 bm. Po dyskusji dyrektora tego zakładu przy udziale sił porządkowych i zagwarantowaniu pełnego bezpieczeństwa załodze, w godzinach wieczornych w poniedziałek opuściła ona zakład. W następnych dniach podjęto normalną pracę. # Nowiny. W publikacji “Na łamach prasy” gazeta cytuje m.in. czwartkowy 3-tytułowy dziennik gdański: 16 bm w gdańskich stoczniach pomimo stanu wojennego, zabraniającego organizowania strajków, grupy osób nie podporządkowały się porządkowi prawnemu. W związku z tym podjęto po wielokrotnych ostrzeżeniach powtórnie //powtórnie!// akcję mającą na celu usunięcie z terenów stoczniowych strajkujących grup. W wyniku podjętych działań w godzinach rannych usunięto strajkujących, wśród których zatrzymano kilkaset osób nie będących pracownikami stoczni. Wśród zatrzymanych znalazł się również obywatel jednego z zachodnich państw. Przy usuwaniu strajkujących z terenów stoczniowych nie było żadnych incydentów. Od godzin przedpołudniowych wiele osób kierowało się w rejon Stoczni Gdańskiej pod pomnik poległych stoczniowców. Zachęcały do tego ulotki, zapowiadające manifestację w rocznicę wydarzeń sprzed 11 lat. Siły porządkowe, milicja

KRONIKA
DZIEŃ 7, 19 XII 1981, s.
139

[139] i wojsko zablokowały dojście na ten teren. Koło południa tłum mimo nadawanych przez głośniki apeli o rozejście się, zaczął gęstnieć, duże grupy, przede wszystkim ludzi młodych, zbierały się na “Błędniku”, przed Dworcem PKP, na przylegających ulicach. Wezwania do opuszczenia tych miejsc jednak nie skutkowały. W tej sytuacji postanowiono rozproszyć zgromadzenie przy pomocy sił porządkowych. Użyto w tym celu gazów łzawiących i wody. # Inne charakterystyczne materiały z prasy. # TL. Na 1 str. zdjęcie prof. dr Romana Moraczewskiego [174] wręczającego grupie żołnierzy słodycze wraz z pismem wyrażającym uznanie za ich ofiarną służbę /było to już w DTV/. – WRON w imieniu KC PZRP oraz władz naczelnych PRL wysłał wiernopoddańczy list do Breżniewa z okazji jego 75. urodzin. List podpisali Jaruzelski i Jabłoński. – Brak łączności komplikuje zbieranie danych ze stacji meteorologicznych i przekazywanie prognoz. Wiele informacji meteorol. uzyskuje się z zagranicy drogą nasłuchów radiowych. – Przeszło połowę 3. strony zajmuje artykuł o Breżniewie, z wielkim zdjęciem, na którym Breżniew o b. młodej twarzy ma w sumie tylko 9 orderów i medali. – Na tej samej stronie wypowiada się – chyba po raz pierwszy od wielu miesięcy – Ignacy Krasicki w artykule “Reakcje Zachodu na stan wojenny w PRL. Komu wydarzenia w Polsce nie w smak?” – Dalej m.in. materiał określający KPN “rzecznikami destrukcji” i drugi napadający innych opozycjonistów “Kto organizował opozycyjną działalność”. – W Związku z ograniczeniem działalności prasowej RSW “Prasa” przeznaczyła część papieru i swoich mocy poligraficznych na druk podręczników i lektur szkolnych. – W Moskwie ukazała się nowa księżka Breżniewa o internacjonalizmie i przyjaźni narodów. – Wyjaśnienia w sprawach codziennych: listy można wrzucać do skrzynek pocztowych, można przesyłać przekazy pieniężne, listy polecone i ekspresy. Opłaty za czas wyłączenia telefonów nie będą pobierane, żeby zawiadomić rodzinę, o jakimś wydarzeniu losowym /choroba, śmierć/, należy zgłosić się do najbliższego posterunku MO lub patrolu. – Dwie wiadomości obok siebie 1/ “Mniej pożarów w Warszawie” i 2/ “Mniejsze dostawy świeczek choinkowych”. – Fragmenty komentarza Wiesława Uchańskiego: [175] Mówiono o nas, towarzyszach

KRONIKA
DZIEŃ 7, 19 XII 1981, s.
140

[140] partyjnych różnie, twardogłowi, beton, dogmatycy, najgorzej było wtedy, kiedy określano nas mianem zdrajców narodu. A teraz na nasze głównie barki spada ciężar wyprowadzenia kraju z kryzysu, kontynuowania socjalistycznej odnowy. Będziemy teraz starannie oddzielać ludzkie ziarno od ludzkich plew, sprawiedliwie oceniać towarzyszy w partii i pracy. //A więc partyjni będą oceniać także niepartyjnych, a jakiej to podstawie?// Myśli o odwecie, o zemście wręcz, o zadośćuczynieniu za nasze krzywdy, za te ciężkie dni, które musieliśmy przeżyć, nie można jednak do siebie dopuszczać, musimy je odrzucić. Oczywiście nie wyklucza to konieczności sprawiedliwego osądu ludzi, ich postaw i zachowań, oceny przydatności do dalszego wykonywania zadań na zajmowanym stanowisku. Rozliczyć się  musimy starannie, ale i sprawiedliwie. //Grudno jaśniej wyrazić to, do czego dąży partia.// # GDE. W nowosądeckim ruch turystyczny znacznie się zmniejszył i wciąż maleje. Województwo nie będzie w stanie przyjmować turystów. – Do Medyki nadeszły z ZSRR 4 wagony mięsa z dodatkowych dostaw. – W niesygnowanym komentarzu GDE pisze: Już szósty wieczór staramy się robić tę gazetę z urzędowych komunikatów, z doniesień agencyjnych, z wiadomości, które przynoszą koledzy z miasta //kolejność tych źródeł informacji – sądząc z treści gazety – b. trafna//. – Zawieszono działalność m.in. następujących stowarzyszeń ogólnokrajowych: Tow. Kulturalne Czechów i Słowaków, ZMD, Tow. Przyjaciół KUL. Związek Podhalan w N. Targu, Związek Uchodźców Politycznych z Grecji im. J. Beiojannisa, SDP, Stow. “PAX”, Tow. Społ.-Kulturalne Żydów, Ukraińskie tow. Społ.-Kulturalne, Polski Zw. Katolicko-Społeczny, Chrześcijańskie Stow. Społeczne, Tow. Literackie im. A. Mickiewicza, Tow. Wolnej Wszechnicy Polskiej, Związek Autorów i Kompozytorów Utworów Rozrywkowych “ZAKR”, ZPAP, Zw. Kompozytorów Polskich, ZLP. Pol. Tow. Historyczne, Pol. Tow. Filozoficzne, Pol. Tow. Matematyczne, Pol. Tow. Nauk Politycznych, Pol. Tow. Psychologiczne, Pol. Tow. Socjologiczne. //To te wszystkie stowarzyszenia są takie niebezpieczne?// – //Surrealistyczny// komunikat LOT: 19 bm. //czyli dzisiaj// wykonane zostaną loty charterowe z W-wy do Paryża – godz. 10.45, Londynu – godz. 14.25 i do Zurichu godz. 14.45. Pasażerowie

KRONIKA
DZIEŃ 7, 19 XII 1981, s.
141

[141] proszeni są o zgłaszanie się do odprawy na 2 godziny przed odlotem //komu w Krakowie – gdzie GDE pojawia się w kioskach np. koło 9 rano – potrzebny jest ten komunikat?//. – NBP dementuje powstałą w Łodzi plotkę o unieważnieniu banknotów 2-tysięcznych. – Kilka tytułów: Oszczędne użytkowanie paliwa i energii nakazem chwili, skup byłby wyższy gdyby poprawić zaopatrzenie rolników, Brakuje paszy, Codzienne kłopoty, Nie zabraknie czekolady i słodyczy, sprawy karne przeciwko byłym prominentom, całodobowe dyżury aktywu na osiedlach, odwołania ze stanowisk, nasilenie awarii wodociągowych, trochę śniegu i kłopoty, brak benzyny – mniej napraw, rejestracja kart mięsnych, harcerskie pogotowie zimowe – pomoc ludziom starszym i rówieśnikom. # MD. – Na środku 1. strony rodzaj afisza o szerokości 2 szpalt, pismem ręcznym: Polska poradzi sobie bez tych, którzy doprowadzili ją do kryzysu jak również bez tych, którzy chcieli wykorzystać kryzys do obalenia ustroju socjalistycznego //Przykład łączenia w jedną wrogą grupę ekipy Gierka i Solidarności.// – Fragment komentarza S. Ławniczaka na marginesie tragedii w Wujku: Bodaj od początku lat 70-tych brak także jest skutecznej, administracyjnej kontry wobec różnego rodzaju przejawów opozycji politycznej, pobłażliwości i przymykania oka na “swawolnych liberałów” // Ależ kogoś łapa świeżbi do “administracyjnej kontry”, której nie było jakoby od 12 lat!!// Pomnożone nieustannymi ustępstwami w ostatnim okresie przyniosły teraz tragiczne żniwo. – Wczorajsze wydobycie węgla wyniosło 523.300 ton, w Wujku 5.480 ton przy przeciętnym urobku w ostatnim roku 9.800 ton. W całej aglomeracji śląskiej życie toczy się normalnie. – Lokale organizacji związkowych i studenckich zostały opieczętowane, ich majątek przeszedł czasowo pod zarząd dyrektorów, rad narodowych lub rektorów. Etatowi funkcjonariusze związków mogą przechodzić do innej pracy w zakładach macierzystych lub w  innych przedsiębiorstwach, nie przewiduje się jednak wyrównywania różnic w zarobkach. Związkowe zapomogi pieniężne powinny być nadal wypłacane z funduszu socjalnego zakładów pracy. – Woj. wrocławskie wymieniło z okręgiem drezdeńskim w NRD nadwyżki artykułów rynkowych. Za warzywa /kapustę kiszoną, buraki ćwikłowe/ miasto otrzyma obuwie i odzież dziecięcą oraz środki higieny osobistej i kosmetyki. Towary z

KRONIKA
DZIEŃ 7, 19 XII 1981, s.
142

[142] NRD będą sprzedawane na specjalnie organizowanych stoiskach w zakładach, gdzie większość załogi stanowią kobiety. – Wojewoda zakazał użytkowania urządzeń poligraficznych. Korzystanie z tych urządzeń dozwolone jest tylko w jednostkach państwowych i spółdzielczych i tylko za pisemnym zezwoleniem ministra. – Zamknięte zostały wszystkie obiekty wyższych uczelni. Prawo wejścia mają jedynie pracujący tam osoby, które otrzymały przepustki. – W woj. jeleniogórskim zabroniono poruszania się po drogach samochodami prywatnymi. //Dlaczego właśnie tam?// – W Legnicy szkoły i przedszkola mają poważne kłopoty z dostawami żywności do kuchni i stołówek. Brak benzyny unieruchomił transport. Zakupywane artykuły dostarczane są na ogół na ręcznych wózkach lub sankach albo noszone w torbach i koszach. # Gaz. Pomorska, zamieszcza dwa odpowiednio spreparowane “życiorysy” liderów Solidarności – Jurczyka i Rulewskiego. O tym ostatnim pisze m.in., że “Jest synem murarza, który w 1943 r. przyjął wraz z żoną III grupę narodowości niemieckiej”. O tym, co zaszło w Bydgoszczy w Marcu 81 gazeta pisze tylko tyle: “Ostentacyjnie manifestował wrogi stosunek do milicji. W dniu 15 marca 1981 r. uczestniczył w wypadku drogowym, w wyniku którego zginął człowiek. Znany jako zacietrzewiony przeciwnik socjalizmu…” itd. # Nowiny. Z kącika filatelistycznego: na 22 grudnia zapowiedziano wprowadzenie do obiegu 8-znaczkowej serii prezentującej kaktusy itp. Nakład 6-10 mln sztuk, a więc chodzi o znaczki obiegowe. Na r. 1982 przewiduje się wydanie 61 znaczków n p. z okazji 40-lecia PPR, 100 rocznicy odkrycia prątków przez Kocha, 100-lecia polskiego ruchu robotniczego, oraz serie tematyczne “Polska ceramika szlachetna”, “Lampy”, “Wybitni polscy rewolucjoniści”. “Polscy laureaci nagrody Nobla” //a co z Miłoszem?//, “Światowy Kongres Kartograficzny”, “Kongres Matematyków”, “Kongres Ekologów”, “Ochrona zabytków Krakowa”, “Stroje ludowe”. # Ogólne refleksje. Po opublikowaniu pierwszej listy internowanych /tylko TVP podała, że to jest lista “pierwsza”/ nie nastąpiło opublikowanie list dalszych. # W GDE nie poinformowano o wczorajszej sesji DRN Krowodrza.

POLSKE RADIO. # Przez cały dzień nadawano muzykę trochę bardziej rozrywkową niż wczoraj. # Godz. 14. Nie będzie bali sylwestrowych. – Osoby powyżej 60 lat nie muszą mieć zezwoleń na wyjazd poza swoje miejsce zamieszkania a

KRONIKA
DZIEŃ 7, 19 XII 1981, s.
143

[143] od 28.12 nie będą musiały meldować się od razu w nowym miejscu pobytu. – W zdecydowanej większości województwa panował spokój//tzn. są jeszcze takie województwa, gdzie spokoju nie ma.//. – Zaprzestano potrącania na listach płac składek związkowych. – Odbywają się przysięgi żołnierskie //liczba wiadomości nt. wojska, choćby były to informacje nikogo nie interesujące, wyraźnie rośnie.// # Godz. 17. //Po raz któryś z rzędu// spiker odczytuje oświadczenie działaczy ZR Sol. w Rzeszowie, popierające WRON. – Trzy krótkie wiadomości sportowe, wszystkie z krajów socjalistycznych – Rumunii, ZSRR, NRD. – Komunikat: kierowca fiata, który przewoził rodziców z chorym dzieckiem w W-wie proszony jest o zwrot kartki z portmonetki pozostawionej w samochodzie. – Po wiadomościach słuchamy muzyki rozrywkowej. # Godz. 19. – W przeważającej części kraju było spokojnie. – Z Berlina do W-wy przyjechała cała kolumna samochodów z darami z NRD //teraz to umieją pomagać!//. – Skrócono godzinę milicyjną, która będzie obowiązywać w godz. 23-5, ale w woj. elbląskim, katowickim, szczecińskim i wrocławskim od 22 do 6, a w gdańskim od 20 do 6// a więc to to są te województwa, w których jeszcze nie jest “spokojnie”//.

TVP. DTV. Prowadzi kpt. Nowakowski. Stwierdzam: nie wszystkie ogniska protestu są na Śląsku wygaszone. – Korespondencja ze Śląska, na tle nieruchomej planszy, bardzo zniekształcony głos, mówi Henryk Wawrzyniak //czyli śląski filar DTV z okresu propagandy sukcesu, w ciągu ostatniego roku pojawiający się na ekranie znacznie mniej często//. Mówi o spotkaniu załogi Kopalni “Generał Zawadzki” z wojewodą katowickim gen. Paszkowskim. [176] – Szer. Stefanowicz czyta informację, że górnicy wydobyli 550 tys. ton węgla, kolejarze zapewnili pełne pokrycie na wagony, w portach trwają przeładunki itd. Potem filmowe migawki produkcyjne: produkcja butów sportowych, toruńska Elana, produkcja kilimów, – Arkadiusz Pilarz mówi z Krakowa na tle nieruchomej planszy Barbakanu, że w komplecie pracuje Armatura, Polfa, skup żywca przebiega dobrze, 150 studentów medycyny pracuje w szpitalu, na miasto wyjechało o 80 autobusów

KRONIKA
DZIEŃ 7, 19 XII 1981, s.
144

[144] więcej niż zwykle. – Kolejna informacja: zaspy utrudniają ruch pociągów, są opóźnienia, na drogach pracują służby drogowe, pługi, pojazdy itp. Wszystkie drogi “I kolejności” są przejezdne. – Film z centrum Płocka: przechodnie, plakaty WRON, patrol żołnierzy, sprzedaż choinek. Mówią członkowie patrolu cywilnego: może będzie więcej spokoju, chcemy już spokojnie pracować, rozwiązanie było może za późne, itp. – Przegląd prasy terenowej. TR pisze o normalnej pracy, rytmicznym wykonywaniu zadań, wywiązywaniu się przez załogi z podjętych zobowiązań //kiedy i gdzie jakieś załogi podejmowały “zobowiązania”?//. Gdański dziennik pisze o utarczkach ulicznych w mieście. dziennik krakowski – o pomocy z jaką ZSMP przychodzi młodym małżeństwom, dzieciom i ludziom starszym //coś nagle tę zdechłą organizację zgalwanizowało//, Głos robotniczy publikuje listę płac ZR Sol. – wypłaty po 20-30 tys. zł. – Zwołane posiedzenie sejmowej komisji w sprawie reformy gospodarczej //a więc pokazano słabe oznaki życia tego ciała//. – Dalsze oświadczenia działaczy Sol. popierające WRON. – Bogusław Szykuła, w cywilu, rozmawia z działaczem Sol. HiL Stanisławem Zawadą //pełny tekst patrz s. 131 DO.// – Wiadomości z zagranicy. – Film: dekoracja Breżniewa orderami w dniu 75. urodzin przez Susłowa. //Żenująca scena z udziałem dwóch staruchów.// Potem film o Breżniewie i filmowa zapowiedź jutrzejszego programu TV na jego temat. – Informacja o liście gratulacyjnym WRON do Breżniewa. Na ręce Breżniewa wypływają dalsze życzenia i gratulacje. – Belgia odroczyła decyzję o rozmieszczeniu rakiet amerykańskich. – Zgrom. Ogólne NZ odroczyło obrady. Sekretarz gen. Ligi Arabskiej potępia agresję Izraela. Waszyngton zawiesił porozumienie o współpracy strategicznej x z Izraelem. Polski MSZ potępił Izrael. Krótki film związany z samobójstwem premiera Albanii – Mehmett Shehu //nic właściwie na temat samego samobójstwa//. Porwanie generała amerykańskiego przez terrorystów. [177] Zamach na siedzibę rządzącej partii ZANU w Salisbury. Powódź we Francji. Gwałtowny opad śniegu w USA. – Dalszy ciąg wiadomości krajowych. Odwołano prorektora Politechniki Wrocł. na skutek niedopełnienia obowiązków. Jakiś lokalny działacz, były oficer wypowiada się na tle planszy z

KRONIKA
DZIEŃ 7, 19 XII 1981, s.
145

[145] białym orłem, popiera WRON, naszym zadaniem jest dobra praca, wspomaganie wojska i MO, włączenie się w nurt wszystkich organizacji społecznych i politycznych, które działają legalnie na naszym terenie //ile ich tam jeszcze zostało?//, wydanie zdecydowanej walki spekulacji, ujawnianie prowokatorów, kombinatorów i pasożytów //piękny program dla każdego na co dzień//. MSW informuje, że nastąpił spadek wykroczeń, wobec czego skraca się godzinę milicyjną. Punkt skupu przyjęły więcej niż poprzednio żywca. Nadchodzi mięso z ZSRR przez stację Małaszewicze. Za 5 dni święta, o zaopatrzeniu sklepów rozmawia red. Zuber z min. handlu Komenderem: nie uda się zlikwidować zaległości kartkowych na mięso, jest masło, cukier, mąka, będzie trochę drożdży i tłuszczu, nie będzie bakalii, maku rodzynek, przyjdą dostawy z ZSRR i Węgier. Przychodzi nowa fala paczek świątecznych np. w ramach akcji “Moskwa – Warszawie” itp. Rada Ministrów zawiesiła wczasy, obozy i kolonie. – Trzy wiadomości sportowe. – Szer. Tumanowicz czyta prognozę pogody na tle mapy, trochę innej niż zwykle. – Koniec DTV o 20.20. # Po DTV spikerka, bez munduru zapowiada dalszy program na dziś: 5.odcinek “Do krwi ostatniej” /film wojenny/, transmisja meczu hokejowego z Pucharu Izwiestii i Iii wyd. DTV. #

GŁOS AMERYKI. # 17 i 18.12 robotnicy starli się z milicją w Gdańsku i W-wie. # W kopalni pod Katowicami zginęło prawdopodobnie więcej niż 7 górników. # Wg raportu ambasady USA w W-wie, w stolicy nie ma objawów strajku. # Władze ograniczyły poruszanie się biskupów polskich do własnej diecezji. Nie wiadomo, czy restrykcje te dotyczą wszystkich biskupów. # Tempo pracy w Polsce zostało zwolnione. # Podróżni do Wiednia przywieźli list Wałęsy nawołujący biskupów do poparcia strajków i biernego oporu. # Do W-wy wyjechała specjalna misja od papieża z arcbp. L. Poggi. [178] # Miłosz opublikował artykuł “Ciężka odpowiedzialność za unicestwienie nadziei”. [179] #

//Uwaga: kolejność następnych 3 stron jest nieprawidłowa, ale ich numeracja jest właściwa: po s. 145 idzie s. 147, potem 146 i 148.//

KRONIKA
DZIEŃ 7, 19 XII 1981, s.
146

[146]

Uzupełnienie do 2. DO z 14.12.81 r.

OPINIE. Sprzeczne zdania nt. przygotowań do wprowadzenia stanu wojennego: 1. wszystko było od dawna przygotowane, bo przecież tylu szczegółów nie da się ustalić od razu, 2. można to było przygotować b. szybko, w ostatniej chwili, bo przecież wszystko jest z góry przewidziane “w ustawach”.

Uzupełnienie do 3. DO z 15.12.81 r.

TEKSTY. # Inny niż przytoczony na s. 30 DO egzemplarz odpisu komunikatu nr 1 Krajowego Komitetu Strajkowego z Gdańska, otrzymany 5.02.82: format A4, powielany na powielaczu spirytusowym, 1-stronnie, dobrze przepisany, prawdopodobnie krążył po zakładach pracy Krakowa. Różnice w stosunku do tekstu ze s. 30 DO: 1. brak określenia “godz. 13.30”, 2. zdanie rozpoczynające się na s. 30 DO wiersz 5 od dołu słowami “Zgodnie z…” brzmi: “Zgodnie z tym brzmieniem uchwały z dnia 4 grudnia podjętej w Radomiu oraz uchwałą Komisji Krajowej z dnia 12.12….” itd. # Tekst uchwały nr 3 Komitetu Strajkowego HiL z 14.12 cytowany na s. 56 DO stanowił też osobny tekst, otrzymany 5.2.82. Był to tekst form. A4, powielany 1-stronnie na powielaczu białkowym farbą brązową, prawdopodobnie krążył po zakładach pracy. # Tekst “Do społeczeństwa polskiego!” cytowany na s. 57 DO stanowił też odrębny tekst otrzymany 5.2.82. Był to tekst form. A4, 1-stronnie powielony na powiel. spirytusowym, prawdopodobnie był wywieszany na murach i krążył po zakładach pracy. #

PRASA. # Gaz. Pomorska z 19.12.81 na s. 4 zamieściła pełny tekst wystąpienia Przymanowskiego w DTV, o czym była mowa na s. 66 DO. #

KRONIKA
DZIEŃ 7/8, 19/20 XII 1981, s.
147

[147]

Uzupełnienie do 6. DO z 18.12.81.

TVP. DTV. # Profesorem wręczającym żołnierzom na ulicy słodycze, którego pokazano w DTV był prof. dr Roman Moraczewski. #

Uzupełnienie do 1-7. DO z 13-19.12.81 r.

FAKTY. # 13.12 nie odbyło się losowanie Totolotka. Przełożono je na środę 16.12. #

ZE ŹRÓDEŁ WIARYGODNYCH. # W Łodzi i W-wie odbyły się zwołane przed 13.12 plenarne posiedzenia WK SD, mimo zakazu Sekretariatu i Prezydium CK SD. Odcięły się one od oświadczeń Sekretariatu i Prezydium CK popierających WRON i przyjęły uchwały inaczej, nie wiadomo czy całkiem krytycznie, oceniające wprowadzenie stanu wojennego. W związku z tym oba prezydia WK zostały zawieszone i wyznaczono im zarządców komisarycznych. # Wg opowiadania Polaka, który przyjechał na łebka [180] TIR-em z Austrii, wiozącym pomoc żywnościową dla Polski, TIR ten był 2-krotnie zawracany na granicy austriacko-czechosłowackiej i raz na granicy czechosłowacko-polskiej z jakichś wyimaginowanych przez służbę graniczną powodów. #

Share:

Author: KSW

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *