31. DZIEŃ OKUPACJI 12.01.82 UZUPEŁNIENIE
[359] Teksty. # Stanowisko Prez. KK SD przedstawione na naradzie krakowskiego aktywu SD z przewodniczącym CK w dniu jak wyżej: Dzisiejsze spotkanie członków Prezydium KK, przewodniczących instancji szczebla podstawowego oraz członków SD w aktywie kierowniczym samorządów w drobnej wytwórczości i administracji terenowej z przew. CK Stronnictwa było poświęcone 2 zasadniczym tematom: 1/ ocenie sytuacji w naszym miejsk. woj. krakowskim w aktualnej sytuacji stanu woj., 2/ zadaniom naszej krak. instancji Stronnictwa dla osiągnięcia jak najszybciej stabilizacji kraju i stworzenia warunków dla wyjścia z kryzysu społecznego i gospodarczego. Odnośnie 1. problemu, zanim pozwolę sobie przedstawić stanowisko naszej instancji, pragnę wyrazić dygresję retrospektywną. Po Sierpniu 80 r. wraz z całym społeczeństwem również i nasze Stronn. przeszło gruntowne przeobrażenie. Wynikło ono z nieustannie tkwiącej w szeregach naszych członków dążności do przywrócenia działalności politycznej Stronn. tej linii programowej, która 43 lata temu połączyła polskich radykalnych demokratów w nową partię. Tym programem było urzeczywistnienie prawdziwej demokracji. Dla realizacji tego programu reprezentanci Stronn. w 1944 r. swoimi podpisami akceptowali szczytne deklaracje Manif. Lipcowego a potem przyszły 10-tki lat walki i pracy, które raz zbliżały naszych poprzedników do realizacji swoich ideałów, ale częściej w wyniku błędów i wypaczeń oddalały ich a w końcu pod koniec lat 70-tych oddaliły też, tym razem już nas od założonych w tych hasłach celów. Dopiero spontaniczny sprzeciw gdańskich stoczniowców przeciw niekompetencji rządzącej ekipy i okłamującej naród propagandy sukcesu, przeciw niepraworządności i ekonomicznemu pogrążaniu kraju kosztem wyrzeczeń jego obywateli, sprzeciw poparty powszechnie przez cały naród, stworzył warunki do wcielenia praworządności i prawdziwie demokratycznego ładu społecznego. Zostały one obustronnie tj. przez społeczeństwo i władzę uroczyście potwierdzone w ubiegłorocznych porozumieniach społecznych. XII Kongres naszego Stronn. ogłosił się współgwarantem ich realizacji. Jednym ze współwnioskodawców tej
[360] uchwały był nasz KK, który szczyci się też swoim znaczącym wkładem w wypracowanie programu uchwalonego przez ubiegłoroczny Kongres Stronn. Program ten spotkał się z ogólnospołeczną aprobatą a nam członków Stronn. przywrócił wiarę w możliwość spełnienia swej roli w życiu politycznym dla dobra kraju i pomyślności jego obywateli. My członkowie krak. instancji byliśmy i pozostaniemy temu programowi zawsze wierni. Za podstawowe uwarunkowania dla urzeczywistnienia procesu odnowy w naszym kraju przyjęliśmy w naszych działaniach platformę dialogu i negocjacji. Podobnie jak CK i Klub Poselski SD na rzecz takiego właśnie rozwiązywania konfliktów krajowych tak kierownictwo i członkowie naszego Komitetu w miarę swych możliwości przyczyniali się do bezkonfliktowego rozwiązywania najtrudniejszych nawet naszych krakowskich problemów. Dzięki analogicznemu podejściu politycznych sojuszników – kierownictwa KK partii i ZSL oraz władz administracyjnych województwa oraz przy właściwym podejściu i zrozumieniu społecznych negocjatorów potrafiliśmy przez minione 15 mies. urzeczywistniać demokratyzację wszystkich dziedzin życia w naszym województwie w sposób o wiele mniej konfliktowy n iż to miało miejsce w innych regionach kraju. Nic przeto dziwnego, iż gruntowała się w nas wiara bardziej w siłę argumentów niż argumentów siły, że zgodnie z odczuciem ogółu swoich członków w uchwałach podejmowanych w najbardziej nawet krytycznych sytuacjach dla kraju wyrażaliśmy stanowisko pełne wiary w możliwość podjęcia negocjacji i osiągnięcia porozumienia. Wiara ta nie opuszczała nas jeszcze na przełomie listopada i grudnia, choć zapowiedzi nieukrywanej już groźby politycznej konfrontacji wraz z rosnącą anarchią stwarzały niespotykane poprzednio zagrożenie. Niestety w tym przypadku wiara we wzajemne ustępstwa w imię nadrzędnego dobra Polski i Polaków okazała się nieuzasadniona. W imię prawdy nie można dziś ukrywać, że wydarzenia 13 grudnia i wprowadzenie stanu woj. były dla ogółu członków krak. instancji SD zaskoczeniem. Jak wszyscy Polacy decyzje te przyjęliśmy z trwogą o losy kraju i dalszy przebieg wydarzeń. Opierając się na pełnym rozeznaniu opinii kół i instancji Prez. KK obradujące w dniu 16 grudnia 1981 r. z udziałem przewodniczących instancji szczebla podstawowego wstrzymało się od jakichkolwiek ocen. [306] Nie odbierając
[361] nikomu z członków prawa do własnego zdania, Prezydium uznało, że na wnikliwą ocenę nadejdzie czas po stabilizacji sytuacji w kraju i powrocie do normalnego funkcjonowania praw i życia jego obywateli w atmosferze pełnego doinformowania i przy możliwości pełnego rozeznania skutków obecnej sytuacji. Prez. KK SD w swojej uchwale podzieliło stanowisko Prez. CK odnośnie tego, że obecnie pierwszoplanowym zadaniem politycznym wszystkich ogniw Stronn. jest pełne angażowanie się w działanie na rzecz normalizacji wszystkich dziedzin życia i minimalizacji społecznych skutków ograniczeń stanu woj. Możliwe jest to poprzez wpływanie na dyscyplinę społeczną, przestrzeganie zarządzeń wyjątkowych wynikających z tego stanu, przywracanie porządku publ. i wkład pracy obywateli w normowanie funkcjonowania gospodarki narodowej. jest zrozumiałe, że w żadnym kraju niezależnie od ustroju obywatele nie chcą ograniczeń swoich uprawnień i wolności osobistej. Jest naszym politycznym obowiązkiem zrobić wszystko, aby jak najszybciej zaistniały w kraju warunki umożliwiające odwołanie istniejącego stanu woj. Bowiem czym szybciej to nastąpi, tym łatwiej będzie powrócić do kontynuowania procesu odnowy. Właśnie w obecnym okresie szczególnego znaczenia nabierają sprawy funkcjonowania państwa i mechanizmów sprawowania władzy. Tych właśnie mechanizmów, których degradacja jest uzasadnieniem wprowadzenia stanu woj. Oświadczenia WRON zapewniające o nieodwracalności posierpniowych przemian zostało przyjęte przez społeczeństwo z nadzieją i aprobatą. Udzielamy mu swojego poparcia i zapewniamy o współdziałaniu w tym zakresie. SD zgodnie z dokumentami XII Kongresu pragnie działać na rzecz umacniania socjalistycznego państwa polskiego poprzez urzeczywistnienie demokracji tj. m.in. wyposażenie aparatu państwa w instytucje demokratyczne – Trybunał Stanu, Tryb. Konstytucyjny, Urząd Prezydenta itd. usprawniające jego działania, umacniające praworządność i szacunek dla prawa a w konsekwencji służące likwidacji przyczyn stanu woj. Jednym z elementów, który zadecyduje o szybkości przebiegu procesu normalizacji jest opanowanie kryzysu gospodarczego. W tym celu, niezależnie od konieczności jak najsprawniejszego wprowadzenia reformy gosp., niezbędny jest równoległy
[362] wzrost wydajności pracy, zwiększenie efektywności produkcji, doskonalenie organizacji pracy i ograniczanie rozrostu nadal panoszącej się biurokracji. Osiąganie możliwych wskaźników produkcyjnych przemysłu i rolnictwa ma swe różnorodne aspekty. Aspekt społeczny, gdyż tylko poprzez wzrost dochodu narodowego możliwe będzie uzyskać niezbędne pokrycie wydatków na priorytetowe cele socjalno-kulturalne, aspekt ekonomiczny – poprzez zabezpieczenie niezbędnego importu surowcowo-żywnościowego do uzyskania tylko dzięki wzrostowi produkcji eksportowej oraz zabezpieczenie choćby minimum produkcji rynkowej dla niezbędnych potrzeb bytowych ludzi pracy. W tym względzie już miniony okres przyniósł pierwsze pozytywne rezultaty – liczący się w tym udział sektora drobnej wytwórczości. Ma też niemniej ważny aspekt polityczno-społeczny jako że tylko dzięki widocznej poprawie w funkcjonowaniu gospodarki można przekonać społeczeństwo o skuteczności podjętych działań i wprowadzanych reform gospodarczych. A to z kolei stanowi jeden z podst. warunków stabilizacji, stanowi niezbędny etap najpierw dla przywrócenia a następnie dla pogłębienia już poprzednio wprowadzonych i dalszych reform społecznych. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że wyjście z kryzysu i wejście na drogę postępu gospodarczego nie będzie możliwe bez przywrócenia działania systemu motywacji, a więc w szczególności zapewnienia wpływu załóg na funkcjonowanie samorządnych przedsiębiorstw, czy powiązania struktury płac z efektywnością i jakością włożonej pracy. Same rozwiązania gospodarcze bowiem oczywiście nie wystarczą, ponieważ nie tylko tu leży przyczyna powtarzających się kryzysów. Przechodząc do oceny sytuacji społeczno-gospodarczej w woj. krakowskim należy stwierdzić, że chociaż i u nas występują wszystkie objawy wynikłe z narastającego konfliktu sprzed 13.12 i trudności z wprowadzonym stanem woj., to jednak ich skutki są mniej dotkliwe n iż w pozostałych częściach kraju. Zasługa w tym miejscowych stosunków społecznych i właściwej kultury politycznej, które minimalizowały już w poprzednim 10-leciu skutki ówczesnych wypaczeń i łamania praworządności, jak i umiejętności ułożenia tolerancyjnego
[363] współdziałania władzy ze społeczeństwem w okresie posierpniowym. Właśnie w Krakowie już jesienią ub.r. zreformowano metody działania i skład FJN, [307] dokonywano szerokich konsultacji społecznych odnośnie wszystkich ważniejszych działań w zakresie gosp. komunalnej, zaopatrzenia ludności itp., przeprowadzono wiele niezbędnych i społecznie oczekiwanych zmian personalnych na wielu stanowiskach administracji terenowej i w organach przedstawicielskich. Instancje naszego Stronn. mają w tym względzie swój konkretny udział. Dlatego wydaje się, że wyrazy uznania należą się prezydentowi i jego współpracownikom za umiejętne działania i efektywne skutki uzyskiwane w zakresie zabezpieczenia niezbędnych potrzeb mieszkańców na odcinku zaopatrzenia żywnościowego, usług, czy potrzeb komunalnych w okresie stanu wojennego. Za działania tym trudniejszego, że Kraków nie posiada wystarczającego własnego zaplecza rolniczo-spożywczego i posiada jedną z najtrudniejszych sytuacji komunalnych w kraju. Z dużą pomocą władzom miasta przychodzą w tym zakresie nasze samorządowe organizacje rzemiosła, handlu, gastronomii i transportu, których kierownictwa nie szczędzą sił dla wprowadzenia na rynek dodatkowych ilości artykułów żywnościowych od indywidualnych producentów, czy własnych wyrobów krakowskiego rzemiosła. Wysoce wyważone i uwzględniające różnorodne aspekty sprawy podejście władz politycznych i wojskowych pozwoliło w ciągu pierwszych dni stanu woj. w sposób możliwie najmniej konfliktowy na rozwiązanie xxx lokalnych ognisk strajkowych. Nie nabrały większych rozmiarów działania represyjne w formie aresztowań i internowań, a znaczna – można powiedzieć przeważająca część osób początkowo zatrzymanych bądź internowanych została później uwolniona. przywiązujemy do tego dużą wagę nie tylko rozumiejąc ostateczność takich środków represji, ale zdając też sobie sprawę z ich ujemnych skutków w odbiorze społeczeństwa i wpływie na późniejsze wznowienie dialogu społecznego po normalizacji sytuacji w kraju. Przechodząc do krótkiego nakreślenia zadań instancji na najbliższy okres na xx plan pierwszy wysuwa się wznowienie działalności instancji i kół. Bezpośrednio po dzisiejszej naradzie najbliższe dni pragniemy poświęcić na zebrania prezydiów i instancji szczebla podstawowego z przewodniczącymi kół, na których przekażemy przebieg dzisiej-
[364] szej narady i przekażemy zarysowane poprzednio kierunki dla działalności politycznej, kierunki podporządkowane potrzebie współdziałania z PZPR, ZSL i władzami wojskowymi na rzecz stabilizacji wszystkich dziedzin życia miast i gmin. Posiedzenia te obsłużą członkowie kierownictwa Krakowskiego Komitetu. Wymagać to będzie zwiększenia zarówno aktywności politycznej, gdyż niestety po 13.12 część członków Prezydium KK przestała się udzielać, jak i wymagać będzie zmiany podejścia do potrzeby bezpośr. kontaktów władz z kołami negowaną dotąd przez niektórych członków władz wojewódzkich naszej instancji. Kolejne zadanie to wznowienie kontaktów z ogółem członków na platformie zebrań kół i oddziaływanie poprzez nich na ogół społeczeństwa na rzecz zrozumienia i poparcia dla wyżej przytoczonych zasad i kierunków działania polityczno-społecznego. Przyczynienie się na rzecz zaangażowania ogółu obywateli i w pełni właściwe wykonywanie swoich obowiązków zawodowych, możemy bowiem przyspieszyć normalizację życia kraju. Tą też drogą tylko możemy przywróci wiarę społeczeństwa i niezmienną wolę naszego Stronn. w wierność programowi XII Kongresu. Poza nadrzędnym xx dobrem kraju jest też naszym partyjnym interesem zrobić wszystko dla przywrócenia warunków stabilizacji i tym samym powrotu do kontynuacji procesu odnowy i pogłębiania demokratyzacji życia politycznego. Te właśnie działania i w powiązaniu z poparciem dla nowej platformy porozumienia narodowego były i pozostają podstawowym celem, któremu KK pragnie podporządkować swą bieżącą działalność. W zakresie działalności ekonomicznej powinniśmy udzielać pełnego politycznego poparcia sprawnemu wdrażaniu reformy gospodarczej i dążeniom do wzrostu produkcji ze szczególnym uwzględnieniem produkcji rynkowej i gospodarki żywnościowej. W tym względzie, podobno jak CK widzimy specjalną rolę całej drobn. wytwórczości i wszystkich dziedzin handlu nieuspoł., a więc tych dziedzin, które mogą najbardziej elastycznie dostosowywać produkcję do potrzeb społeczeństwa i uzupełniać rynek dodatkową masą towarową. Aby spełnić jednak te zadania, wymagają one jednak specjalnej pomocy zwłaszcza w zakresie zaopatrzenia surowcowo-materiałowego i środków napędowych dla transportu. Bez tej pomocy władz grozi bowiem likwidacja wielu wieloosobowych warsztatów rze-
[365] mieślniczych czy placówek handlowo gastronomicznych czy jednostek transportu towarowego, które z takim trudem odtwarzaliśmy przez szereg ostatnich lat. W końcu nasza instancja musi mieć w swym stałym zainteresowaniu placówki kulturalno-oświatowe, społeczne towarzystwa kulturalne i stowarzyszenia twórcze, których działalność została wstrzymana. Zawieszenie tej działalności nie tylko bowiem pozbawiło okresowo obywateli w tych trudnych czasach tak ważnego kontaktu z narodową kulturą przez niechętnych interpretowane jako obawa władzy przed słowem, ale także niesie za sobą szkodliwe odczucie, jako jednego z elementów tendencji do rozgrywki władzy ze środowiskami inteligenckimi. Nasze Stronn. tradycyjnie opierające się właśnie na tym środowisku i grupujące głównie inteligentów, członków z wolnych zawodów, pracowników umysłowych, rzemieślników czy handlowców, powinno z całą stanowczością usuwać podstawy do takich odczuć. Tutaj u nas w Krakowie ze zrozumiałych powodów jest to problem polityczny i wyjątkowo ważnym znaczeniu. Kończąc pragnę podkreślić, że KK SD niezłomnie wierzy, że wprowadzenie stanu woj. nie przekreśliło, a jedynie okresowo wstrzymało szereg elementów procesu odnowy. Pragnąc nadal współdziałań w jego urzeczywistnianiu powinniśmy zrobić wszystko, aby poprzez gruntownie stabilizacji sytuacji w kraju jak najszybciej przywrócić niezbędne ku temu warunki. Bez tego bowiem trudno oczekiwać zniesienia stanu woj. zaś im dłużej będzie on trwał, tym trudniej będzie potem budować pomost porozumienia i przywracać tak potrzebne choćby podwaliny zaufania między obywatelami i władzą, a więc i nami jako że jesteśmy jej jednym z politycznych ogniw. Z tym większym niepokojem obserwujemy pewne niekorzystne objawy szczególnie występujące w tym względzie i korzystając z obecności kol. Przewodniczącego pragniemy się tym niepokojem podzielić. Mam tu na myśli fakt, że eliminując opozycyjne lamenty polityczne w Solidarności i poza nią, których działalność zawsze przecie w Stronn. poddawaliśmy krytyce, równocześnie dopuszczamy do powrotu równie groźnych dla kontynuacji procesów demokracji sił zachowawczych w postaci ludzi po Sierpniu słusznie odsuniętych od stanowisk czy udziału w życiu politycznym.
[366] Innym niepokojącym objawem jest gruntowanie się opinii społecznej o funkcjonowaniu różnych nieujawnionych wytycznych, na podstawie których wymaga się od szeregowych członków Solidarności deklaracji występowania ze Związku pod rygorem utraty pracy w danej instytucji. A przecież Związek ten, podobnie jak pozostałe związki zaw. na okres stanu woj. został tylko zawieszony w działalności, a nie rozwiązany i nie ma żadnych ustaw uzasadniających prawnie takie postępowanie. Stwarza to natomiast możliwości do zakazywanych przez kierownictwo WRON rozgrywek o charakterze czysto osobistym. Stojąc zgodnie z uchwałami XII Kongresu na straży praworządności i demokracji my, członkowie SD, winniśmy przeciwdziałać wskazanym objawom, które wbrew intencjom władz głoszonym przez obecne władze wojskowe podważają wiarygodność głoszonych przez nie stanowisk a jako takie są po prostu politycznie szkodliwe. # //Maszynopis A4, na przebitce, dwustronnie, niefachowo:// Przebieg strajku powszechnego w Kombinacie Metalurgicznym im. Lenina na Wydziale P-64//Walcownia Drobna/ wg. relacji uczestnika strajku p. Mariana Starowicza. / Strajk rozpoczął się w niedzielę, rozpoczęła ranna zmiana. Bramy zaspawano i zastawiono wagonami. Od niedzieli na bramach były warty robotnicze. Na Walcowni Drobnej Komitetu Strajkowego mieścił się w budynku administracyjnym. Na Wydziale było ok. 200 studentów, głównie studentki. studenci byli rozmieszczeni w pokojach biurowych. Mieli własne koce i śpiwory. [308] – Pomagali nam głównie organizować i przeprowadzać strajk. / Strajk był typu rotacyjnego tzn. kolejne zmiany podejmowały strajk i po godz. wracali do domu. / Od początku strajkiem kierował Andrzej Hudaszek, [309] który w jakiś sposób wrócił z Gdańska. Razem z nami była pani Halina Bortnowska z Tygodnika Powszechnego, bardzo odważna kobieta. To, że się strajk nie rozpadł w dużej mierze jej zawdzięczamy. Gdy Hudaszek [310] przyjechał z Gdańska powiedział: “Ogłaszamy strajk generalny, żądamy: odwołania stanu wojennego i wypuszczenie aresztowanych. Gdy ZOMO wejdzie, to nie stawiamy oporu i udajemy, że pracujemy, tak na pół wydajności, jak za Niemców”. / Andrzej Hudaszek i Halina Bortnowska byli
[367] z nami do końca. Andrzejowi proponowali, by uciekał, ale on nie chciał odejść. Rozmawiał ze wszystkimi, dodawał otuchy. / W ciągu dnia przychodzili kierownicy wydziału i namawiali, by nie strajkować i podpisać listę, że się będzie pracować. Nikt ich nie słuchał, zostali wygwizdani. Namawiali nas też by opuścić kombinat, bo będzie interwencja. Dużo osób uciekło do domu. Przeważnie członkowie PZPR i ci co oddali niedawno leg. partyjne. Tłumaczyli, że są zmęczeni, chorzy. NIE uciekła żadna kobieta. / Nadeszła noc z wtorku na środę /15/16 grudnia 1981 r./ / Wszyscy strasznie się bali. Byliśmy zdecydowani na wszystko nawet na śmierć, ale nie mieliśmy walczyć. Nie było czym. Były wprawdzie kątowniki, ale nie mieliśmy walczyć. Nikt nie zarządził. Panowało okropne zastraszenie, wiedzieliśmy że nas będą bić ale tego się nie baliśmy. Często wychodziliśmy przed halę sprawdzić, czy wojsko i milicja już nie //przy?//chodzi. Powtarzane były alarmy, że już idą. Kilkakrotnie. / Szturm wojska i ZOMO rozpoczął się o godz. pierwszej w środę. Atak obwieściło wycie syren w całej Hucie. Staranowali czołgami bramy nr 2 i 3 /koło pętli tramwaju nr 4 i koło Wydziału Blach Karoseryjnych/. Później dopiero rozbito czołgami bramę główn. / Na początku uderzono na Walcownię zgniatacz. Tam był główny Komitet Strajkowy z przewodniczącym KRH Gilem. Było tam dużo studentów. Bito strajkujących. Na pewno dziesięć osób zostało dotkliwie pobitych. / Do nas od razu nie przyszli. Gdy wojsko i ZOMO wkroczyło na teren Huty cały Komitet Strajkowy Wydziału, studenci, kobiety, skupili się na hali Walcowni Drobnej. Utworzyliśmy krąg. Cały czas do nas przez megafon mówili Hudaszek i Bortnowska. [311] Stali na takich metalowych schodach. Nie chcieli wejść do Kręgu. Mówili by nie stawiać oporu, skupić się razem, pilnować kolegów. Szczególnie Brotnowska podtrzymywała nas na duchu. Żartowała. Dodawała odwagi. Śmiała się, że czemu tak się boimy. Prosiła, że gdy ją razem wezmą niech każdy pomyśli o niej. Mówiła, że na os. Niepodległości ma 80-letnią matkę. Prosiła, by się nią zaopiekować. / Od godz. pierwszej wszyscy się modlimy i śpiewamy /pieśni kościelne, Hymn, Rotę, “Jak długo na Wawelu”/. Kilkakrotnie powtarzamy każdą pieśń. Słyszymy krzyki. Śpiew nasz słychać było w całym Kombinacie. Modlitwą i śpiewem kierowali studenci. Tak było całą noc. Ciągle
[368] sprawdzamy czy ZOMO nie idzie po nas. Przed bramą widziałem jak żołnierze palili ogniska. Stało ok. siedem Skotów. Gdy tak się modlimy i śpiewamy na halę przybywają strajkujący z już spacyfikowanych wydziałów. Wzmaga się panika. Mówią o zajęciu Walcowni Zgniatacz. Nie wiedzą co jest z Gilem. # # //Maszynopis A4, na przebitce przez kalkę, przepis. niefachowo:// Tworzymy krąg. Trzymamy się za ręce. W środku są kobiety i studenci. Studenci są zdecydowani na wszystko. Chcą walczyć, lecz im nie pozwalamy. Studenci są przebrani w ubrania robocze i kaski. Na hali było około 700 osób, chociaż niektórzy twierdzili, że nawet 1500, nie jestem tego pewny. / O godz. 9 rano na halę wchodzi ZOMO. Jest ich około 500. [312] Są uzbrojeni w pałki, tarcze, hełmy z przyłbicami. Zacieśniamy krąg, trzymamy się za ręce. Kobiety płaczą. Modlimy się za ZOMO, za ich żony, za ich dzieci. Jeden z zomowców zdejmuje hełm. /Tak jak my./ Widziałem w jego oczach łzy. Zaraz go porwali inni zomowcy i wyrzucili z hali. Cały czas do nas przemawiają: Bortnowska i Hudaszek. Bortnowska przypomina, żeby się nie rozłączać, pilnować kolegów. Mówią o Solidarności, wolnej, niepodległej Polsce. / Dowódca ZOMO mówi, że nie będą nas bili, tylko musimy zachować spokój. O godz. 9.10 decydujemy się na wyjście z hali. Wchodzimy dwójkami do tunelu łączącego halę z budynkiem administracyjnym. ZOMO zabiera Bortnowską i Hudaszka. ZOMOwcy zachowują się jakby byli pod wpływem alkoholu lub narkotyków. / Idziemy jak barany. Sprawdzają przepustki i nazwiska z listą zatrudnionych na Wydziale. Kto jest z naszego Wydziału, to idzie do szatni. Osoby z innych Wydziałów i studentów wsadzają do samochodów. Studentom odbierają kaski i ubrania robocze. W koszulach lub podkoszulkach są ładowani do samochodów. Zomowcy popędzają lecz nie biją. Nikt na naszym Wydziale nie był bity. Nikt nie stawiał oporu. Zomowcy twierdzili że gdybyśmy stawiali opór to mieli nas bić. Zomowcy mieli dwa psy. Po wyjściu z hali ci co chcieli pracować to mogli wrócić do pracy., inni którzy byli na Wydziale od 16 godzin mogli iść do domu. / O godz. 10.00 już przebrany byłem poza terenem Kombinatu. / Obecnie na Wydziale nie mówi się nic o strajku, Solidarności. Wszyscy się nadal boją. Nawet ci, którzy przedtem byli wielkimi działaczami. Z tymi, co uciekli ze strajku nie rozmawiamy. Mamy do nich
[369] żal, że nas opuścili. # //maszynopis, [313] na przebitce dwustronnie, niefachowo, A4// 3 dni Wolnej Rzeczpospolitej w Nowej Hucie. / 12 grudnia 1981 r. sobotnia noc na strajku, większość studentów spokojnie idzie spać, nad nami czuwa warta. /Nad ranem już wiemy, w nocy ogłoszono stan wojenny, pobudka – ludzie zaspani, rozdrażnieni, część zdenerwowana i bliska paniki, ale to mija, pracy jest dużo, trzeba się spakować, zniszczyć listy i dokumenty itp. / Podjęliśmy ważną decyzję, przenosimy się na Hutę. część udaje się tam na piechotę, część autobusami. / Pod Kombinatem bramy już zamknięte, stoją robotnicze straże, na Hucie powiewają biało-czerwone sztandary /nie widać milicji/. Wchodzimy na Kombinat, robotnicy przyjmują nas serdecznie choć z nieufnością /nie wiedzą czego się po nas można spodziewać/. / Już na wydziałach – różnych, nasze zadanie to ściągnąć swoich ludzi w jedno miejsce /na jeden wydział/, zapewnić im spanie i jedzenie. Znów pracy moc, sen trzeba odłożyć na lepsze czasy. / Nad Hutą pierwsza nasza noc, ciemna, ponura, u nas ruch, organizujemy biuro informacji studenckiej, trzeba gońców, trzeba informacji z bram itd. / Świta, to już poniedziałek, trzeba z ranną zmianą wysłać ludzi do miasta z ulotkami i informacjami, które drukowano całą noc. / Przychodzą do nas gońcy z różnych stron Krakowa już wiemy, że nie jesteśmy sami, że są z nami inni. / Poniedziałek dniem normalnej strajkowej pracy, a-le napięcie wzrasta, Huta już dawno obstawiona przez ZOMO i milicję, przy bramach ruch, ludzie, wiece, służby milicyjne. / Alarm: szykują się do ataku, napięcie wzrasta, prawie panika – NIE, odjechali, to ludzie z Nowej Huty zaniepokojeni tym co się dzieje pod kombinatem idą z miasta pod Hutę. Nie, teraz nie mogą. / Znów noc nadchodzi. Wtorek. Noc dla drukarzy to ciężka praca. Na rano muszą być gotowe informacje – stoją przy maszynach po 16 godz., rano padają, ale wszystko jest gotowe./Mamy już informacje z miasta, wiemy co się dzieje. Nasze biuro studenckie staje się centrum informacji z całej Huty, tak samorzutnie – informacji bardzo potrzebna. / Z miasta ludzie przynoszą żywność, leki. Robotnicy odnoszą się do nas bardzo dobrze, wiedzą, że na nas można polegać, zostawiają nam swoje śniadania, ostatnie kromki chleba,
[370] chcą nam pomóc /milicja odbierała na bramach żywność, gdy było jej więcej niż 2 kanapki/. / Wtorek. Zbliża się godz. 20, mamy wiadomość, że trzeba włączyć radia i słuchać na fali 66 MHz. / O 20 w eter płynie pierwsza audycja radia WOLNA POLSKA, [314] audycje są co godzinę, zaczynają się Marszem I Brygady, kończą Rotą. / Na twarzach ludzi zdziwienie i radość. Nie ma twardych, wszyscy mają łzy w oczach. O nas mówią: Omy tworzymy kawałek wolnej Polski”. Ostatnia audycja o godz. 24. / Po północy wiadomość o zbliżaniu się kolumny wojska i milicji po Hutę. Napięcie rośnie. Na nas nie robi to wrażenia. Przez te trzy dni przeżyliśmy wiele alarmów – spowszedniały nam. / Zbliża się 1.20, wiemy już na pewno, że to będzie TERAZ, pod 3 bramą robotnicy wzmacniają wartę. Wytaczane są pociągi pod blokady dróg. / Godzina 1.25 nad Hutą syreny, gwizdy lokomotyw, atmosfera straszna, wiemy, już weszli, wojsko rozbiło bramy, ZOMO wpada do wnętrza Huty – prowadzi akcję. / Nasze zadanie to wycofać się z Huty /dostalibyśmy najbardziej, o czym przekonali się nasi złapani koledzy/, ewakuujemy się drogą przygotowaną już wcześniej. Robotnicy nas rozumią, życzą nam dobrej drogi, są całym sercem z nami, tak jak my z nami. / Zbliżamy się do ogrodzenia, część jest już za nim, wtem zza pociągu stojącego 100-150 metrów wyjeżdżają czołgi /chrzęst jak na filmach pokazujących atak faszystowskich dywizji/. / Nie widzą nas lub nie chcą widzieć /stoimy w miejscu oświetlonym/. / Już za Hutą, teraz z wiadomościami w świat, jeszcze nasze zadanie nie zostało wykonane… JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA. Pomian. #
OPINIA. Wielkie niezadowolenie wywołało odebranie kartek rolnikom mającym więcej niż 50 arów. Jest np. rodzina 5-osobowa, gospodarząca na 52 arach, rodzina 3-osobowa posiadająca wprawdzie 60 arów, ale w tym niezagospodarowany stan przydrożny. 50 arów to za mało, żeby hodować coś więcej niż tylko króliki lub kozę. Niesprawiedliwość pogłębia fakt, że ludzie pracujący w mieście dostają kartki nadal, nawet jeśli mają więcej niż 50 arów na wsi. Urzędnicy trzymają się ściśle b. ogólnych instrukcji i nie uwzględniają odwołań, które sołtysi przesyłają do województwa. Trwa to już dwa tygodnie i
[371] nie ma widoków na załatwienie, zwłaszcza że ubezwłasnowolnieni urzędnicy nie mogą rozstrzygnąć najprostszej sprawy samodzielnie. Wieś wstrzymała dostawy mięsa i mleka do miasta bo sama musi się aprowizować. Tak więc zarządzania władz najmocniej uderzają w najbiedniejszych, a bogatszych i tak nie zmuszają do tego, czego władze chcą. #
FAKTY # Dziś rozpoczyna się proces 3 działaczy “S” z Cebea za organizowanie tam strajku. Oskarżeni mają własnych adwokatów, gdyż rozprawa była długo przygotowywana. Zdarza się, że rozprawa następuje b. szybko i wtedy nie można wynająć własnego adwokata, lecz korzystać z obrońcy z urzędu. # W drzwiach wejściowych do wszystkich mieszkań w bloku na osiedlu ktoś wetknął późnym wieczorem paski papieru z informacją o jutrzejszej “miesięcznicy” ogłoszenia stanu woj. i wezwaniem do założenia w tym dniu czarnych opasek. # W śródmieściu na murach kilka kotwic PW i KPN, kredą, czerwoną farbą w aerozolu, napis “Katyń” czarną kredą /?/ napis kredą “huje z ZOMO”. # Na mieście prawie nie widać patroli. Jest natomiast trochę żołnierzy chodzących bez broni, jakby “poza służbą”. # Rozpoczynają się zajęcia na V r. studiów UJ dla studentów dziennikarstwa. Nowy regulamin studiów, który został tylko odczytany wykładowcom, gdyż z powodu zamkniętych powielaczy nie można go było skopiować, przewiduje drakońską dyscyplinę studiów. Np. za opuszczenie 1 godziny zajęć grozi usunięcie ze studiów. Zajęcia muszą kończyć się o 16-tej. Wykładowcy dostali dokładne listy studentów, o które nigdy przedtem nie mogli się doprosić. # Wojewoda katowicki wydał zarządzenie, rozlepione na całym Śląsku, nakazujące mężczyznom, którzy jeszcze nie podjęli pracy zgodnie z zarządzeniem z 30.12.81, natychmiastowe zgłoszenie się po skierowania do pracy do urzędów zatrudnienia. # Telegramy można wysyłać tylko do miast wojewódzkich i tylko z głównej poczty w Krakowie. Trzeba przy tym przedłożyć dowód osobisty, którego numer urzędniczka wpisuje na górny brzeg blankietu telegramu. # Pełnomocnik Urz. Miasta mgr Kwiatkowski sporządził pisemną informację dla członków ZPAP o sposobie wypłaty ich honorariów z kont oszczędnościowych: pismo ma pieczęć UMK – Wydz. Kultury i Sztuki. //Przykład zarządzania stowarzyszeniami, których działalność została zawieszona. // # Pierwszy “cywilny” afisz, który ukazał się kilka dni temu na mieście ma format A4, żółty papier, zapowiada przedstawienie szopki gwiazdkowej i kapeli ludowej
[372] organizowane przez TKT /?/ w Teatrze Kolejarza w Krakowie. [316] # W dniach 28-29.12.81. W jednym z urzędów dzielnicowych 10 osób wydawało zezwolenia na wyjazd z miasta. # Herbatę ze śmietanką podaje kelnerka w kawiarni Sukiennice po pół godzinie czekania. Cena: 5 zł. //Tylko tyle?// Szatnia – 4 zł. #
ZE ŹRÓDEŁ WIARYGODNYCH # Warunki internowania w Załężu: paczka do 3 kg 2 x w miesiącu, trzecia za zgodą lekarza, nie wolno dawać konserw, dżemów, ciasta, chleba /być może dlatego, że można w nich coś ukryć/. W 1 przyp. ograniczono nawet ilość czosnku i cebuli do 1 główki. Spacery 15 min. ale więzieni z nich nie korzystają, bo dziedziniec jest b. ponury. Cele małe, śmierdzi. Więzienie jest szczelne i nie ma kontaktu z więźniami. Kontakt taki jest w Wiśniczu. Warunki Załęża są wg więźniów o wiele gorsze niż na Mogilskiej. # Doc. Studnicki /syn profesora/, którego stan woj. zastał w pociągu ze Szwajcarii, przesłuchiwany był w pierwszych dniach po wprowadzeniu stanu woj. podobno 6 godzin. Zorientował się, że MO nie ma informacji z prezydium “S” UJ, jak to miało miejsce w PAN. # W dalszym ciągu kontrolowany jest ruch ludności. 10.01. przedpołudniem patrol wojskowo-milicyjny zatrzymał na granicy woj. krakowskiego autobus Olkusz-Kraków, szczegółowo skontrolował dokumenty i połowę pasażerów bez zezwoleń na wyjazd skierował spowrotem do Olkusza. Nie wiadomo, czy nie zostali oni jeszcze inaczej ukarani. # Studniówka przedmaturalna w liceum w Krakowie ma być zorganizowana przez całą noc do 5 rano, bez wychodzenia z budynku szkoły. #
LUDZIE MÓWIĄ # Hutnikom strajkującym w Tlenowni Huty K-ce, którzy zaspawali bramy, puszczono z zewnątrz, z czołgów, z magnetofonów odgłosy walki, krzyki kobiet itp. Górnicy myśleli, że to ZOMO bije ich rodziny zgromadzone na zewnątrz budynku i przerwali strajk. # Dzieci hutników strajkujących na Śląsku wywieziono z przedszkola w nieznanym kierunku i potem szantażowano ich tym, że ich dzieci zginą, jeśli nie przerwą strajku. # Zajęcia społeczno-polityczne na wyższych uczelniach ureguluje odrębne zarządzenie ministra. Ma być przywrócona większa – niż projektowano na rok 1981/82 – liczba godzin zajęć z nauk politycznych. # Halina Mytnik, wiceprzew. KZ “S” AGH, która została aresztowana po wzięciu udziału w strajku, ma stanąć przed sądem wojennym [317] za wystąpienie w Ra-
[373] domiu przeciwko rektorowi Hebdzie. # Wg projektu nowych cen koszula ma kosztować 2 tys. zł. # ZOMO tworzy półmilionową armię złożoną z byłych kryminalistów, zboczeńców i prymitywów, których przed akcją odurza się dodatkowo różnymi środkami. # Na parkingach Polmozbytu w Katowicach pełno trabantów, w Krakowie – wartburgów. Samochody czekają albo na podwyżkę cen, albo na wprowadzenie talonów dla wybranych. # Wszyscy próbują pędzić bimber z czego się da, także sake z ryżu. # Radio Tirana podało 11.01.82, że to, co się dzieje w Polsce, to początek III wojny światowej. #
DOWCIP: # Mieliśmy erę mezozoiczną, kenozoiczną, teraz jest zomologiczna. #
PRASA # TL. – Kilka tytułów z 1. strony: Cel główny – konsolidacja partii na gruncie leninowskich zasad – narada przewodniczących WKKP, Ideowość i społeczna aktywność w konkretnym działaniu – powstają Obywatelskie Komitety Ocalenia Narodowego, Zboża ciągle mało – w kierunku paszowej samowystarczalności. – Powódź – sytuacja już nie z dnia na dzień, ale z godziny na godzinę pogarsza się. W poniedziałek wystąpiły dalsze wyrwy w wałach, zalanie kolejnych obszarów i konieczność ewakuowania wielu wsi. Sytuacja w rejonie Płocka jest wręcz dramatyczna. Co więcej stan wody zaczął się znowu podnosić. W rejonie samego miasta stan alarmowy został przekroczony o 2,5 metra. potężna przegroda lodowa sięga do samego dnia i ma ok. 10 km szerokości. W pobliżu Wyszogrodu zaczął się tworzyć nowy zator lodowy. Jak okiem sięgnąć woda i lód, z których wyrastają korony drzew i dachy. Wszechstronna pomoc powodzianom jest dobrze zorganizowana i jak dotąd wystarczająca. W stałej gotowości jest kilka tys. ludzi, żołnierze, milicjanci, pracownicy cywilni, wiele sprzętu, ciężkie helikoptery transportowe itd. – Skazano na 4 lata więzienia organizatorów strajku w dniach 14-16.12.81 w Zakładach Remontowo-Montażowych Metali Nieżelaznych “Montoment” w Piekarach Śl. i na 3 lata wiceprzew. KZ “S” w F-ce Przyrządów i Uchwytów Ponarbiel za zorganizowanie w fabryce strajku w dniach 14-15.12.81. – “Czytelnik” wyda w dużym nakładzie Mickiewicza. – Duży artykuł Czesława Petelskiego [318] atakującego wszystko
[374] co działo się w polskiej kinematografii po Sierpniu 80, w szczególności Stowarzyszenie Filmowców Polskich i Wajdę, którym chodziło o to, żeby dokonać przyspieszonego demontażu państwowej kinematografii. # GDE. – Dalsze dramatyczne doniesienia o powodzi w woj. płockim. – W HiL zmniejszono dostawy prądu i gazu – Wywiad z dyr. Wydz. Kultury UMK “Jak krakowska kultura staje ponownie na nowo.
POLSKIE RADIO # Wręcz dramatycznie przedstawia się sytuacja powodziowa w rejonie Płocka. 14 tys. ha pod wodą, obszar ten nieustannie się powiększa. – Straty powodziowe szacuje się już na ponad 4 mld zł. Stale rosną. Ewakuowano już 13 tys. osób a 13,5 tys. oczekuje na przeniesienie w bezpieczne miejsce. – Biuro Polityczne zaapelowało do członków partii o dobrowolne opodatkowanie się na rzecz powodzian. //Znowu zaczynają się “dobrowolne” składki? A na internowanych nikt się nie składa?//. – Teatr Słowackiego w Krakowie wznowił “Brata naszego Boga” Karola Wojtyły //Kolejny, nic nie kosztujący, ale też nic właściwie nie znaczący gest władzy.// – Kilkugodzinne opóźnienia przyjazdów pociągów dalekobieżnych na Dworcu Centr. w W-wie. Wczoraj na trasie W-wa – Radom wykoleił się elektrowóz na belce pozostawionej przez ciągnik jakiegoś SKR //czyżby to był rzeczywiście tylko przypadek?//. – //Przykład programu do zapychania dziur:// Audycja nt. kultury i roli cywilizacyjnej starożytnego Egiptu. – Koło Chicago w USA zanotowano minus 32 st., w jakimś innym stanie minus 38 st. //A nie minus 64 st. jak podała wczoraj tv.// – W programie muzycznym w jakimś większym utworze rozrywkowym fragment melodii z kabaretu “60 min. na godzinę”. – Rano zapowiedziano 16. i 19. stopni zasilania. #
TVP # DTV. – Konferencja prasowa z wiceprem. Ozdowskim z udziałem 50 dziennikarzy z całego niemal świata. Ale tv nie pokazuje przebiegu konferencji. Za to reporter tv rozmawia z wicepremierem po konferencji. Pierwsze pytanie: jakie pytanie nie padło na konferencji? Tu następuje długa i niejasna wypowiedź, z której nic nie wynika. //Niezwykły przypadek ukrywania informacji o faktach – omawianie konferencji prasowej przez jej przewodniczącego po konferencji zamiast
[375] po prostu zwykłego filmowego sprawozdania – podania wyjątków wypowiedzi. // – Film: helikopter wojskowy zdejmuje z drzewa stojącego w wodzie jakiegoś człowieka. – Udało się! – mówi spiker. //Jeśli tak trzeba ratować ludzi, to ilu już zginęło? Na razie nic o tym się nie mówi. Sama scena sfilmowana robi wrażenie sfingowanej.// – Komunikat z ostatniej chwili: woda zalała ok. 9 tys. ha. Kolejne przerwy w wałach. Grozi zalanie nowych terenów. – Wniesiono akty oskarżenia przeciwko grupie byłych prominentów szczebla wojewódzkiego. //Ach, jaka ta wojskowa władza sprawiedliwa!//. – 12-osobowa grupa “S” zza granicy zażądała zerwania współpracy z Caritasem. [319] Caritas szwajcarski odrzucił to żądanie, bo ma zaufanie do polskiego Caritasu. – Po nadaniu wiadomości sportowych, które najwyraźniej puszczono zbyt wcześnie, kpt. Karol Nowakowski po raz już któryś – znalazłszy się nagle na wizji – podnosi się gwałtownie znad stołu, prostuje i rozpoczyna swoją kolejną kwestię. Tym razem jest to dopiero początek całej serii gaff. W krótkim zamieszaniu kolejno głos zabiera trzech spikerów – Nowakowski, Stefanowicz i Racławicki, który zaczyna mówić coś o jakiejś wiadomości, która m a zapowiadać fragment 3 wydania dtv. Szuka przy tym czegoś nerwowo w stosie kartek. Nagle bez żadnego wstępu wchodzi na wizję prof. dr Henryk Łowmiański/?/, który mówi pozytywnie o stanie woj. Nie koniec potknięć: ledwo profesor znika, pojawia się Racławicki szczerząc zęby w szerokim uśmiechu, najwyraźniej skierowanym poza kamerę. Dopiero za chwilę poważnieje i coś czyta dalej. #
Głos. Am. # Wiceprem. Ozdowski oświadczył, że władze chcą 1.02. odwołać stan woj., ale dokładna data nie jest znana. – Papież otrzymał listy od Wałęsy i Jaruzelskiego. Kopię listu Jaruzelskiego papież przesłał Wałęsie, który potwierdził odbiór. Treści korespondencji nie ujawniono. – Urban odmówił ujawnienia miejsca pobytu Wałęsy. – Marynarze polskiego statku Regulus, o wyprowadzenie ich statku na pełne morze. Żądają przybycia ambasadora polskiego w Kanadzie i wyjaśnienia sytuacji ich rodzin w kraju, bo uważają, że w tej sprawie wprowadza się ich w błąd. # # #